Wyciszenia czas
Tempo życia na rytm wiersza się przekłada,
Regularność, tak jak życie, ma swoje zachwiania.
A gdy wyciszenia przyszedł czas i inspiracji nie dostarcza życie,
Jedynie pokora daje mi nadzieję, że niejeden wiersz napiszę.
* * *
Brak inspiracji, a przecież tak dużo się dzieje;
jednak, aby wszystko jeszcze raz spokojnie przemyśleć,
świadomie na czas pewien usuwam się w cień.
Chciałbym, aby mój głos stał się bardziej słyszalny,
a nie zamienił się jedynie w modlitewny szept.
Chciałbym być bardziej radykalny.
I warunek w zasadzie jest jeden,
powinienem zacząć najpierw od siebie.
Komentarze 2
Mariusz,
Staraj się wypełnić moje niezapisane pola.
W takim stopniu oczywiście, abym nie musiał pisać na marginesie, gdy znowu dopadnie mnie twórcza wena.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam bardzo serdecznie . Potraktuj mój poprzedni komentarz z przymrużeniem oka . Trochę napisałem go celowo , bo jak wiesz wena wywoływana jest różnymi odczuciami . Może jakiś jestem "niewyrozumiały" dla tych co tak uparcie bronią świętego krzyża . Jasne że każdy ma prawo mieć swoje talizmany szczęścia i wiary . Nie przeszkadza to wcale w relacjach między ludźmi . Martwi mnie trochę kiedy są symbole uznawane za jedynie słuszne i jedynie prawdziwe (dlatego ten komentarz , wyłącznie dotyczący moich odczuć prywatnych i chciałem się nimi podzielić z tobą. ) . Sory , nie jest to upominanie czy zwracanie uwagi , nie chciałem cię upraszać o tolerancję . Tak ten wiersz odebrałem osobiście. Po za tym całkiem dobry tytuł dobry rytm dobry rym i rymcymcym pozdro (u mnie wena leży pijana na łące i nie chce wrócić , ech te wiosenne imprezy .