Zmrok

Rozpalona kwiatem gwiazd
noc rozpływa się w ciszy
ciszy rozmytej, ciszy człowieka
Czarna grań nieba
rozdziera serca najkruchlejsze
Zdławiony krzyk trwogi
wpleciony chłodno w projekcję mitu i prawdy
wsiąka miękko w aksamitną czeluść spojrzenia
gdzie drga leciutko złoty pył snu
gdzie kwili radosny znak jaźni.

Zza sperlonej kurtyny świata
wyłania się cień
cień ironicznie wyrzeźbiony światłem.
Zagrzmiał pierwszy srebrny róg
upadł pierwszy anielski chór
wypłynął zdrój wszelkich miar
Poczuj jeszcze raz
ostatni pocałunek dnia.
O czymś i o niczym
Błysk
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha