Skopać świat
Zaciskam dłonie z całych sił
zobaczą co zrobię
niewierni oni mali
gromada piachu nic więcej
widzę tylko w oddali
wytyczony szlak
pięści zaciskam naprężam
jak struna ciało drży
dadzą do startu znak
rozniosę rozwalę rozkopię
dookoła ten brudny świat
i będą mocno zdziwieni
nie trzeba wielu mych lat
trawa się nie zazieleni
zniszczę wszelkie przeszkody
kępy korzenie kamienie
pofruną(ł) do góry eh
pytam jedynie siebie
kopać za jaki grzech
przekopać wszystko w krąg
zaciskam palce na trzonku
od mojej w robocie łopaty
kop chłopie a uczciwie
majster powie bo nie dostaniesz
wypłaty
Komentarze 3
O, tak. Majstrowie są od poganiania. A jeszcze częściej brygadziści. XXI wiek, a łopaty nie da się w wielu miejscach zastąpić.Więc w dobie robotyzacji jest to stanowisko pracy niezastąpione. Ciekawe, kiedy mnie robot wygryzie z pracy? Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry tytuł wiersza (dwuznaczny). Sam utwór interesujący. Nie mogę tylko sobie wyobrazić Ciebie - człowieka subtelnego - z łopatą. Pozdrawiam serdecznie.
Czasami traktuje świat z przymrużeniem oka Za dużo w nim ciężkiej pracy(nie tylko fizycznej) . Nieważne co robimy , ważne żeby mieć pasję i cel . To kim jesteśmy wewnątrz określa naszą osobę (świadomość ) . Łopata z piórem się nie wykluczają . Łopata to gitara a pióro to kostka drania