Zapiski pielgrzyma
idziemy wytrwale
w skwarze słońca
falującym asfaltem
idziemy w kroplach
płaczącego nieba
czasem pieśni
rwą się na wietrze
ale my miarowo
idziemy przed siebie
dają nam wytchnienie
ocienione lasy
wdzięcznie szumią
nabrzmiale pola
łąki dookoła
rozlewają ziół
przecudne zapachy
a dobrzy ludzie
posiłek przynoszą
to bez znaczenia
że nogi opuchnięte
a z siana podgłówek
najważniejsze jest to
że idziemy razem
obok siostry i brata
tam - na Jasną Górę
gdzie czeka na nas
ukochana Matka
Autor: Don Adalberto
Komentarze 3
Piękny i niezwykły wiersz. Każde jego słowo jest jak obraz, który na nowo powraca w pamięci i wyciska łzy. Już nie powędruję tamtymi drogami choć bardzo bym chciała. To niezapomniane przeżycia. Dziękuję, że powróciły do mnie razem z tym pięknym wierszem. Pozdrawiam serdecznie
Wiesławo, dziękuję za komentarz i podzielenie się refleksją dotyczącą własnych wspomnień. Ogromnie się cieszę, że ten utwor przywrócił piękne wspomnienia i może wiarę, że kiedyś pójdziemy znowu po lazurowych łąkach, aby chwalić Pana. Pozdrawiam serdecznie.
Wyczytałem w tym wierszu opis naszego codziennego życia . Pozdrawiam D.Adalberto serdecznie .