O to, że mój pies
od trzech lat
ciągnie na luminalu...
Losie przewrotny!...
Nie mam do ciebie żalu.
I o to,
że królik
ma zaburzenia błędnika...
Trudno! Niech sobie w poprzek fika!
Może w końcu
uda mu się
wyjść z choroby?
Jako Królik Wielkanocny,
będzie służył
dla Świąt ozdoby!
Mógłbym jeszcze długo
rozwijać listę moich trosk...
Lecz wolę śmiało
śmiać się losowi
prosto w nos!
I wtedy milknie
złośliwiec zawstydzony!
Pod stołem chrapie pies
z życia zadowolony.
Królik, tuląc się,
słucha bicia mojego serca...
A mnie dusza
na szczęście
się otwiera!
Oskar Wizard
*- Królik po miesiącu leczenia
coraz częściej przyjmuje normalną postawę.
**- Ależ oczywiście, że łatwiej kupić nowego.
Ale czy nie lepiej jest ratować życie
niż wymieniać na nowszy model?