Sukces

Dam Ci jeden mały promyk nadziei,

dam piękne, deszczowe i pochmurne dni.

Dam jeden gest, który jest tak ważny -

jak ważny jesteś dla mnie tylko Ty.

 

Weź moje serce i schowaj dla siebie -

tylko nie rań i dbaj jak o dziecko.

Podaj dłoń, kiedy będę w potrzebie -

nasz związek to nasze zwycięstwo.

SIŁA DZIAŁANIA

Schwytam biały obłok

i zaniosę Tobie

w serca uniesieniu,

aby szczęściem cię napełnił.

 

Ześlę piorun,

by odstraszył ludzi tych,

którzy snują plany złe.

 

W sidła złapię morze

i zatopię smutek,

jakiś żal, rozczarowanie.

 

Wzniecę ogień, 

aby wypalił chwasty

w człowieku XXI wieku,

byśmy razem żyli

w miłości i nadziei.

 

Dobrocią wielkiego,

nieskalanego serca,

zbuduję zaufanie

innych serc.

 

Dobrą radą,

życzliwym słowem,

przyjaźń, co nawet

skały przełamie.

 

Pocałunkiem miłość,

romantyczną, tkliwą,

rodzącą wciąż nowe,

ale zawsze dojrzałe

owoce szczęścia.

 

W bezdechu

szaleńczym muśnięciem,

rozkocham  Twoje ciało,

co rozpłynie się we mnie

mdlejącymi uniesieniami.

 

Rozkoszą zerwę kajdany

w które ubrało

mnie życie.

 

Choćby nie wiem

co się działo,

splataniem rąk

pojednanie na zawsze,

a wiarą - siłę, która

z niemocy wyzwoli.

 

Czułością sprawię,

by dla kogoś

jesień albo zima życia,

była najpiękniejszą porą.

 

Przytulę serce

najmocniej zranione.

 

Prawdą uczynię

istnienie lepszym,

powabniejszym,

co pachnie jaśminem,

zbożem, miodem.

 

Budować  będę z werwą

DOBRO nieustannie.

 

Kazimierz Surzyn  

medycyna

 

Muza za języczek u wagi mnie chwyta
układ pokarmowy połączyła i krążenia
znów wraca chirurgia i wspomnienia
gdzie serce jest a gdzie początek jelita

ach Muzo mój doktorze
znajomość twoja anatomii
jest doskonała i wręcz znakomita

bo wiesz jak trafić do serca mojego
coś pięknego

nowe wersy mi podsuwasz
wciąż mówisz  że jestem przyjacielem
kroisz za mnie słowa jak ciało skalpelem
a potem rymami zszywasz w myśli uzdrowione

niczego już nie powiem jak po tracheotomii
i o nic już serce szczęśliwe bo wyleczone

też już nie zapyta

DOM RODZINNY

Jest jedno cudne

miejsce na globie

wszystkiego sedno

bezpieczne co uspokaja

 

gdzie każdy syty

chlebem powszednim

tu mieszka słońce księżyc

i gwiazdy świecą z nieba

 

gdzie kwiaty serca 

najpiękniejszą woń unoszą

a w duszy gości miłość

 

tu dobro tryska

z czystego źródła

ono we wspomnieniach

nawet mnie ogrzewa

 

rodzice co byli kwiatem

wszystkie skarby oddali

byśmy byli zdrowi

na tacy wartości podawali

 

a ja czerpałem

chłonąłem mądrości

czułem ich gorące dłonie

i ramiona pomocne

 

jest owoc tej nauki

moje dobre dzieci

 

Kazimierz Surzyn

SPOTKANIE

Idą górami

dolinami

polami

borami

w odwiedziny

do mnie idą

zmarli

kochani

zamyśleni

 

Dziadzio uwielbiany

miał cukierki pod ręką

i mądrości życiowe

kupił mi Azorka

 

zmarł latem 

na zawał

 

Wuj Józef

biegaliśmy razem

niosąc przyrodę na plecach

podarował mi skuter

i nauczył na nim jeździć

 

umarł wiosną

miał wylew

 

Babcia Marianna

karmiła mnie owocami sadu

częstowała nalewkami zdrowia

pamiętam zapach i smak chleba

który pieczołowicie piekła

 

zmarła zimą

miała raka jelit

 

Edek mój rówieśnik

strzelił tysiące bramek

zawodnik stulecia

 

zmarł jesienią zadumą

miał atak serca

 

Jasiu przyjaciel

rozweselał serce

celnym dowcipem

aż skaczący brzuch 

sięgał mi gardła

 

utonął w rzece

 

Sąsiad szlachetny

zafundował mi przejażdżkę

brązowym koniem

z czarną szatańską grzywą

 

zmarł na raka żołądka

 

Idą górami

dolinami

polami

borami

w odwiedziny

do mnie idą

zmarli 

kochani

zamyśleni

 

A mnie 

serce boli

dusza w żałości

goryczą dławi

i łzy wypełniają

źrenice

 

Smutno mi 

bo to spotkanie

tak krótko trwało

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

Spotkanie nad morzem

Siedzę sobie na pełnej ludzi plaży
szum morza wymieszał się z dużym gwarem
wszyscy jeszcze walczą z lipcowym skwarem
co to też się tutaj dzisiaj wydarzy ?

tak sobie marzę i leżę w grajdole
wtem patrzę a tu idzie Wacek, w szkole
do jednej chodziliśmy przecież klasy
czyżby też przyjechał tutaj na wczasy ?

brzuszek piwny mu urósł, także siwe
pierwsze włosy a dziewczę urodziwe
trzymał za rękę - co za cud blondynka
pewnie córka, grunt to własna rodzinka

tylko gdzie była ona wobec tego
czy nieopodal grajdoła mojego
gdy z tego głębokiego zamyślenia
wyrywa głos : cześć Maciek a to Renia

kopę lat kopę lat już chyba stary
czy dasz temu mój przyjacielu wiary ?
ile to będzie ? chyba ze czterdzieści
w głowie doprawdy to się nie pomieści

mówi coś teraz do swej pięknej Reni
widzisz to Maciek, prawie się nie zmienił
całe osiem lat z naszej podstawówki
na wuefie podmieniał tenisówki

a Renia patrzyła na mnie już bacznie
cała wyglądała tak bardzo smacznie
ten uśmiech delikatny kącikiem ust
i nogi do ziemi oraz super biust

ubrana w jasnoniebieskie bikini
niejeden facet pewnie aż się ślini
tak delikatnie trzymała pół ciastka
idealna cudowna osiemnastka

świetną masz córkę - Wacka pochwaliłem
gdy na moment stanęła do mnie tyłem
dobrze musi być zapewne chroniona
no co ty ? rzekł kumpel - to piąta żona

Dziewczęta ze wspomnień - abecedariusz

Ania miała uplecione blond warkoczyki
Basia prześliczne szarozielone oczy
Celinka uśmiech miała przeuroczy
Danusia uwielbiała zawsze moje wierszyki


Ewunia często chodziła ze mną do teatru
Fredzia pisała mi wspaniałe sonety
Grażynka nie chciała męża niestety
Halinka tak bała się burzy i silnego wiatru


Iwonka nosiła przez cały rok same szpilki
Jagódka bardzo zawsze zasadnicza
Kasi uśmiech nie schodził z oblicza
Lucynka nie czekała na nic jednej chwilki


Łucja do końca została dla mnie zagadką
Marysia zawsze lubiła porządki
Natalia dbała o ogródek i grządki
Ola przychodziła na randki bardzo rzadko


Paula tylko śpiewała kiedy była w łazience
Renia pamiętała o moich imieninach
Sabinka tak chętnie chodziła do kina
Tereskę najbardziej lubiłem brać na ręce


Urszulka pisała do mnie lecz tradycyjne listy
Xymeny serce chyba było ze złota
Weronika stawiała mi często tarota
Zuzia bez parasola chodziła w dzień dżdżysty


Źdźbło prawdy pora wyjawić w tym oto wierszyku
Żony tu nie ma i nie będzie – została w pamiętniku

Nadzieja

„Nadzieja”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Królowo Miłości Jedyna

Szlachetna Duszo Miła

Tyś we śnie nas nawiedziła

Tyś nas prowadziła…

Okryj czułością

Naszą miłością

Niech wstąpi do Kręgu Twego

Chroń Dusze Ode Złego….

 

Krollord  Gdynia pazdziernik 2019

Zapraszam do Subskrypcji mojego kanału na www.youtube.pl

link do mojej muzyki i wiersza

https://youtu.be/6-wgRSI9xIw

PRAWDZIWY FACET

Kocha żarliwie na raz cztery kobiety

żonę córkę mamę i teściową a jakże

każdą trochę inaczej ale za to szczerze

 

Sprawia męskim wdziękiem że kobiecie

wyrastają przy nim wielkie skrzydła i czuje

się niczym w siódmym niebie bezpiecznie

 

Przyznaje się od razu do popełnionych błędów

ma siłę białego orła aby je zaraz naprawić

odtąd jedynie mądrymi wnioskami żyje

 

Swoją wybrankę urokliwie uwodzi

milion sposobów dniem i nocą stosując

i ciągle na nowo z zapałem zdobywa

 

Obrażanie na miłą chowa do kieszeni

spokojnie oczekuje aż się uspokoi

a potem miłuje bardziej namiętniej 

 

Ma czas dla rodziny nigdy nie zawodzi

czasu nie liczy a stara się go wydłużyć

aby każda chwila z nim była radością

 

Zamyka kobietę z czułością w ramionach

tak że jest stale obecna w jego sercu

i całuje aż usta jej słodkością mdleją

 

Wybiera honor szacunek przyjaźń miłość

adorowanie dobroć dozgonną wierność

jedynej kobiecie nosząc ją na rękach

 

Jak uchwyci raz dłoń ukochanej 

nigdy już za żadne skarby nie puści

sprawiając uśmiech na jej twarzy

 

Taki men prawdziwy z wielką klasą

kocha przepięknie nawet wady kobiety

w szaleńczej bezgranicznej miłości

 

Kazimierz Surzyn 

Właśnie w poniedziałek

 

Przygotowałem plan

zupełnie nowy.

Zachwyca mnie

jak świeżość poranka.

Na zmiany jestem

już całkiem gotowy.

Wpierw czeka jednak

kawy filiżanka.

 

Mam dość tkwienia

w utrwalonym schemacie.

Laptop

niewiele problemów

rozwiąże.

Tak pięknie jest teraz

w otaczającym świecie.

Za własnymi marzeniami

podążę.

 

Jest wiele miejsc,

których dawno

nie odwiedziłem.

Serce z radości

wesołą melodię

stuka...

Czekają spotkania

przyjazne i miłe.

Siedzieć przy komputerze,

to żadna sztuka.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z sieci)

Psie radości

 

Zazdroszczę psu

wygodnego życia

chwilami.

Do pracy

to zwierzę

przecież nie chodzi.

Mimo to,

jest wielka przyjaźń

między nami...

Zwłaszcza

gdy z oddaniem

patrzy w oczy.

 

Deszcz czy śnieg,

musimy iść na spacery.

Majątek pozostawiam

u weterynarza...

A jednak

jest to przyjaciel

najwierniejszy.

Oszukać mnie,

nigdy mu się nie zdarza.

 

Gdy wracam

zastaję łóżko wygniecione.

Obudzi blok cały,

zanim mnie nie pozna...

Na reprymendę

jest uodporniony...

Tylko dostępem do lodówki

obłaskawić go można.

 

 

Oskar Wizard

 

(Fot. Autor. Na fot. pies Faworek)

Los człowieka

Raz na wozie,

raz pod

i to w życiu

jest najpiękniejsze.

Nie ma większej kary,

niż być wciąż

w strefie komfortu.

Zwycięstwa, porażki,

doświadczenia,

są najcenniejsze.

Upaść na kolana

i podnieść się znowu.

 

Nawet upadek na dno,

też czegoś uczy...

Bo potem

już tylko

może być lepiej.

Los grzmi,

a czasem

słodko mruczy...

Nie chcesz tego?

Powiedz: wietrze nie wiej!

 

Jutro zawsze będzie

tajemnicą i zagadką.

Uśmiech i smutek

pojawiają się

naprzemiennie.

Bóg nie obiecał nigdy,

że będzie łatwo.

Przeżyje najwięcej ten,

kto wciąż biegnie.

 

 

Oskar Wizard

 

To dla ciebie

To dla ciebie,

twarz uśmiechem

ozdabiam.

Chociaż wcale

nie jest mi

do śmiechu.

Uważnie

każde słowo słucham...

Wstrzymuję myśli,

które rwą się

do biegu.

 

To dla ciebie

wciąż się zatrzymuję.

Potem biegiem nadrobię

tą miłą chwilę.

Wiersze w zapale

wciąż rymuję...

Chociaż kradną

mi z życia

czasu tyle...

 

To dla ciebie

chcę być oazą

spokoju i radości.

Wróżbą dobrego dnia,

wieczoru osłoną.

Nadzieją szczęścia,

zdrowia i pomyślności...

Bo jesteś mojego życia

pasją i osłodą.

 

 

Oskar Wizard

Jesień zawładnęła zmysłami

 

Jesień zawładnęła zmysłami.

Mgłą otuliła nadzieję.

Smutek nabrzmiewa

między nami.

Coraz rzadziej

się śmiejesz...

 

Zewsząd napływa

nieproszona nostalgia.

Skąd na nią ratunek znaleźć?

W dwóch kubkach

z kawą

ukryta jest magia.

Przyjaciel

nigdy nie może

zawieść!

 

 

Oskar Wizard

 

 

DRUGA POŁÓWKA POMARAŃCZY

Wiem że miłość na pewno istnieje

kiedy po prostu jesteś ze mną

gdy patrzę z czułością na ciebie

a wokół robi się jakoś radośniej

 

kiedy karmisz moje serce dobrocią

gdy zasilasz bateriami moje życie

aby nie było bez sensu takie nijakie

kiedy duszy mojej jesteś słodkością

 

gdy moje serduszko ze swoim łączysz

kiedy uniesień miłości  głód zaspakajasz

gdy ciągle bez chwili namysłu otwierasz

do swojego najcudniejszego wnętrza drzwi

 

kiedy popełniam kolejny raz błąd niemocy

bezinteresownie od nowa przebaczasz

gdy nauczyłaś mnie porzucać egoizm

i w dłonie brać potrzeby drugiego człowieka

 

kiedy w zieleni niczym brzozie

opadają ślicznie twoje włosy

burząc udręki życia ziemskiego

gdy to życie przemieniasz w raj

 

kiedy miłość wiarę nadzieję wplatasz

w rozbite kawałki bytu i je sklejasz

Tyś moją drogą szczęścia w nieznane

Kocham Cię najmocniej jak potrafię

 

Cudem jest odnalezienie Ciebie

drugiej połówki tej samej pomarańczy

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Dasz radę

Strach zżera Cię od środka...
Powtarzasz sobie
"Dam radę"
To nie takie straszne zawalczyć...
Wiele razy..
Walki wygrane i przegrane...
...i ten moment
bezsilności tylko Cię zabija
powoli,
pomalutku...
Nawet nie wiesz kiedy,
a spadasz...
Nie ma za co chwycić...
Nie ma ratunku z żadnej strony...
Pułapka bezradności...
Zabija z każdej strony...
Wiarę w lepsze jutro....
...No weź człowieku
się ogarnij...
Wtedy dałeś sobie radę
to i teraz czeka Cię zwycięstwo...

/Autor tekstu i zdjęcia Magiczna/

Płatki róży...

Zamiast jesiennego deszczu
płatki róży,
a żeby nie było banalnie
modrakowe
na niebieskiej poduszce
ułożyły się wygodnie...
Nie samotne,
lecz cichutkie...
Czyżby jesienną
chandrą się owiały?
Oj to nie one...
Po prostu
nikomu nie wchodzą
w drogę...
Nie wołają
i nie proszą,
choćby nawet o najmniejszą uwagę...
Są bo są,
nie brzydkie
i nie ładne...
Inne
jedyne w swym rodzaju...
Nikt ich nie słyszy,
bo cichutko leżą...
Boisz się dotknąć?
Zbliż się
i bądź delikatny...
To tylko płatki róży,
które nawet nie były modrakowe...
Zrodziły się z pięknej
czerwonej róży
i były wyjątkowe...

/Autor tekstu i zdjęcia Kasia Blue/

Obraz może zawierać: roślina i kwiat

KOBIETA

jest poezją

doskonałością kochającą

to gwiazda 

kwiat wszechświata

 

dla oczu 

cenniejsza od pereł

dla serca

skarbem tajemnicą

 

kobiece ciało

jest cudem nad cudami

robotą misterną

 

kobieta to piękno

samo w sobie

nawet bez dodatków

 

prawdę wygarnie

ale też zamilknie

w odpowiednim momencie

 

kiedy zdołasz 

ją rozśmieszyć

będzie twoja 

na wieki

 

ma błysk oczu 

wyraźniejszy od słów potoku

w spojrzeniu znajdziesz wszystko

 

nie próbuj 

zrozumieć kobiety

bo i tak nie zrozumiesz

 

kobietę trzeba miłować

bez powodu uszczęśliwiać

za to że jest po prostu

i uraczyć naręczem kwiatów

i niebanalnych prezentów

 

Kazimierz Surzyn 

30 dni do zastanowienia

 

Już miałem facebook skasować.

Zatrzeć w sieci wszelkie wspomnienia...

Za chwilę zacząłem głeboko żałować.

Przeklęte 30 dni do zastanowienia.

 

Już byłem szczęśliwy, bo od sieci wolny...

Zyskałbym wreszcie tak wiele czasu...

Pomogłaś w decyzji w sposób mimowolny...

Usiadłem więc zamiast z psem biec do lasu!

 

Przypomniałaś mi o tamtym draniu...

Zaczepił cię w sposób mało przyjemny...

Odzyskuję profil, niech tak zostanie...

Być wykluczonym to los nieszczęsny.

 

Oskar Wizard

 

(fot. z sieci)

Miło Cię widzieć!

 

O każdej porze roku inne są powitania.

Dlatego pozwól, wpierw opiszę wiosnę.

To czas słońca, kwiatów, kochania...

Dlatego powitanie będzie radosne.

 

Lato pachnie łąkami i śpiewa beztrosko.

Bliskość w upale jest dużo łatwiejsza...

Powitam cię nieco bardziej słodko...

Ta pora roku jest dla mnie najpiękniejsza.

 

Jesień pachnie lasem i jest romantyczna.

To żniwa poezji, gdyż wzrusza nieziemsko...

Przez to wydaje się bardzo apetyczna...

Więc przytul się do mnie prędko!

 

W zimie tkwi tajemnicze, lodowe piękno...

Śnieżna kraina i domków z kominkami oazy...

Uczucia na mrozie z pewnością nie zwiędną.

Warto więc przywitać gorąco i to wiele razy!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z sieci)