Oświecenie?
Witam was ludzie (p)różni
czepiających się wierzeń różnych
Zacni wierni modele
w swych pozach zastygli
klęczący jak mumie w kościele
Klepiący zdrowaśki i inne tam takie
na widok baranka zbaraniali w
wierze zamykający sobie drogę
do nieba czyjegoś cierpienia znakiem
I tych co w imię allaha toczą
boje prawdy niewiernych krwią
zbrukane dłonie no
w którym niebie są ?
Dziesięć żon da w nagrodę
pałace za konieczność
zagłady bałwochwalców
bzykania cała wieczność
Buddyści izolubki
do ciszy swojej wchodzą
znajdując miejsce zero
nie jedzą tylko smrodzą
A gazy ich bytności
ulatniające z wolna
wszelkie reinkarnacje
nagrodą być jak myszka polna
Nawet anioły święte
wielcy magowie czasu
paktują z braćmi cienia
nie robiąc tym hałasu
Wszystko co na tym świecie
ciekawostką jest przecie
Po jednej stronie reszka
miłości niebios wrota
Po drugiej orzeł piekło myślisz
Lecz to jedna i ta sama moneta
złota
Obiecują zaświaty
od wieków się nie zmienia
mechanizm oliwiony strachem
dla ludzi zniewolenia
Komuna nowe mowy
teorie prawdy strony
moralność wojna kasa
z bratem jesteś skłócony
Ona też patrzy krzywo
teorii znałeś kupę
miłość twoja stracona
pijesz a hu... jej w dupę
Rozumu ciężkie boje
czy anioł czy to demon
zjadają flaki twoje
Wtedy zobaczysz tunel
do nieba droga prosta
bóg pogłaszcze po główce
i powie żebyś został
na ziemi w nowym ciele
naprawił złe nawyki
posłusznie się wślizgujesz
narodzin pierwszych krzyki
Pożywką jesteś świata
więc nie uciekniesz z niego
eony trwa to przecież
tylko pytasz dla czego
Pomyśl kim jest Ten
Którego jesteś cząstką
On nie ma nazw imienia
do niego światła wiązką
Trafiają istoty nieliczne
sprawa nie taka trudna
odkryć swoją świadomość
bez niej nie znajdziesz
Źródła
Źródło w Nim nie ma bólu
pokuty żalu braku
jest pełnią świadomości
nie potrzebuje znaku
I nie ma innej prawdy
mamy jej w sobie wiele
ogarnąć w koło śmieci
otrzepać wierzeń trele
Zostaje tu i teraz
Stanąć w życiu prawdziwy
ze świadomością siebie
tak żeby być szczęśliwym
czepiających się wierzeń różnych
Zacni wierni modele
w swych pozach zastygli
klęczący jak mumie w kościele
Klepiący zdrowaśki i inne tam takie
na widok baranka zbaraniali w
wierze zamykający sobie drogę
do nieba czyjegoś cierpienia znakiem
I tych co w imię allaha toczą
boje prawdy niewiernych krwią
zbrukane dłonie no
w którym niebie są ?
Dziesięć żon da w nagrodę
pałace za konieczność
zagłady bałwochwalców
bzykania cała wieczność
Buddyści izolubki
do ciszy swojej wchodzą
znajdując miejsce zero
nie jedzą tylko smrodzą
A gazy ich bytności
ulatniające z wolna
wszelkie reinkarnacje
nagrodą być jak myszka polna
Nawet anioły święte
wielcy magowie czasu
paktują z braćmi cienia
nie robiąc tym hałasu
Wszystko co na tym świecie
ciekawostką jest przecie
Po jednej stronie reszka
miłości niebios wrota
Po drugiej orzeł piekło myślisz
Lecz to jedna i ta sama moneta
złota
Obiecują zaświaty
od wieków się nie zmienia
mechanizm oliwiony strachem
dla ludzi zniewolenia
Komuna nowe mowy
teorie prawdy strony
moralność wojna kasa
z bratem jesteś skłócony
Ona też patrzy krzywo
teorii znałeś kupę
miłość twoja stracona
pijesz a hu... jej w dupę
Rozumu ciężkie boje
czy anioł czy to demon
zjadają flaki twoje
Wtedy zobaczysz tunel
do nieba droga prosta
bóg pogłaszcze po główce
i powie żebyś został
na ziemi w nowym ciele
naprawił złe nawyki
posłusznie się wślizgujesz
narodzin pierwszych krzyki
Pożywką jesteś świata
więc nie uciekniesz z niego
eony trwa to przecież
tylko pytasz dla czego
Pomyśl kim jest Ten
Którego jesteś cząstką
On nie ma nazw imienia
do niego światła wiązką
Trafiają istoty nieliczne
sprawa nie taka trudna
odkryć swoją świadomość
bez niej nie znajdziesz
Źródła
Źródło w Nim nie ma bólu
pokuty żalu braku
jest pełnią świadomości
nie potrzebuje znaku
I nie ma innej prawdy
mamy jej w sobie wiele
ogarnąć w koło śmieci
otrzepać wierzeń trele
Zostaje tu i teraz
Stanąć w życiu prawdziwy
ze świadomością siebie
tak żeby być szczęśliwym
Komentarze