Do M

Nagły brak słów, choć myśli palące
Cichutkie łkanie pośród nicości
I niemy krzyk w piersiach
Głuchy krzyk durnej miłości
A serce bije, choć chciałoby przestać
A oczy płaczą, choć brak już łez
Kochanek odszedł, ona została
Ta durna miłość, co spala mnie całą.

Do M II
W drodze
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha