W cieniu Jałty

na jałtańskim wybrzeżu

Morza Czarnego

lśni bielą fasada

Liwadyjskiego Pałacu

a przed nią rosną 

smukłe palmy

          jakby oniemiałe

                    ze zdumienia

 

w Liwadyjskim Pałacu

krwawią pamiątki

po carskiej rodzinie

z dynastii Romanowów

samowar

     talerze

          fotografie

               listy i bibeloty

 

Liwadyjski Pałac

to świadek hańby

dwudziestego wieku

w nim skazano Polskę

pod sowieckie wpływy

 

w tej przestronnej sali

przy tym okrągłym stole

zapadły decyzje

które na pół wieku

rozdarły Europę 

                           na dwoje

 

                                            Krym, lipiec 2011

 

 

Autor: Don Adalberto

TRZY RAZY BÓL

Zabijasz dziecko,

w łonie

matko!

Pomyśl co robisz?

Ono cierpi,

płacze,

nic nie powie,

nie rozumie, kona.

 

Używasz narkotyków,

młodzieńcze!

Pomyśl co robisz?

One niszczą,

zabijają twoje życie.

 

Pijesz alkohol,

ojcze!

Pomyśl co robisz!

On rujnuje 

twoje zdrowie

miłość, przyjaźń,

radość życia 

w rodzinie.

 

Krzywdzisz bo nie kochasz

autentycznie

tych, co ciebie kochają.

 

Kazimierz Surzyn

POKONAĆ SZATANA

Szatan nie boi się krzyku,

życia nieprawego, złości, zgiełku.

Boi się modlitwy, miłości

i z serca wypływającej dobroci.

 

Pragnie rządzić człowiekiem,

zawładnąć jego mózgiem.

Zamknąć w sieci grzechów,

pokus diabelskich odłamów.

 

Czarne roztoczyć nad światem,

chce dla każdego być " bratem".

Cieszy się z ludzkiego cierpienia

i z jego wiecznego potępienia.

 

WALCZ PÓKI CZAS!

WIARĄ POKONAJ ZŁO!

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Zbliżenia

            na

         szczycie

        skalistym

       postawiłem

     moje stopy -

spojrzałem w dół

tam tylko głęboka

                   prze-

                    paść

                          nie wiem dlaczego

                          w tym właśnie miejscu

                          robię rachunek sumienia

                          myślę o wszystkich upadkach

                          odprawiam życiowe nieszpory

 

                                doświadczam prawdy słów

                                                że szczyty zbliżają

                                                             do Pana Boga

 

 

               Szwajcaria, sierpień 2010

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto

Stan uśpienia

Nad umysłem tracę kontrolę

Jest ze mną złość i samotność

Może, zostanę tylko na chwilę

Jednostajnością stała się płaczliwość 

 

Tonę w oceanie myśli

Samotna wśród ludzi

Ludzie nóż w plecy wbili

Może ktoś i mnie z bezwładu wybudzi.

STARUSZEK

Ugięty pod brzemieniem życia

dwoma laskami podparty

suchy kaszel z niego wydobywa

ogromne starością udręczenie

 

Dźwiga na obolałych plecach

bagaż prawie setki lat

odbija się od ścian szuka

drzwi do jutra bez cierpień

 

Spogląda na przebytą drogę

i opuchnięte od bólu nogi

nie chce niczego oceniać

przeminęło życie jak tęcza na niebie

 

Nie skarży się światu

choć krew krąży słabo

a twarz jego jest polem 

przeoranym żywota zakrętami

 

Siada pod cieniem kasztana

w zieleń powietrza wtopiony

lecz nie widzi już gór

pora odejść w wieczność

 

Kazimierz Surzyn

 

RAK

Poobijana od jego ciosów

nie ma włosów

nie ma piersi

ani ziemskiej przyszłości

tylko cierpienie choroba

zgon grób żałoba

ufa Bogu co do wieczności

wierzy Jego oceanowi miłości

Wielka miłość (satyra)

 

Na gwiazdy swoje uczucia przyrzekali.

Była to miłość pełna wspaniałych wzruszeń.

Lecz los przechylił zło na swej szali.

W jej życiu pojawił się nowy dureń.

 

Lecz pierwsza miłość była majętna.

Druga lepiej się w łóżku sprawdzała.

Do zbrodni też była chętna.

Intryga w sypialni powstała.

 

Dopadli go w łóżku o świcie.

Dokładnie upozorowali włamanie...

Chcieli obłowić się sowicie...

Spytał: Dlaczego to robisz kochanie?

 

Bo jestem rozrywkową dziewczynką.

Ty nudzisz mnie zaś niesamowicie!

To będzie mordu przyczyną.

Stracisz za chwilę życie.

 

Zbudziła tym Anioła Sprawiedliwości.

Usłyszał sąsiad podejrzane okrzyki...

Spłoszeni, połamali na schodach kości.

Lecz nie dla nich zabrzmiał sygnał karetki!

 

Dostali lat więzienia dwadzieścia i pięć.

Pierwszą miłość lekarze uratowali.

Miał też dodatkowe szczęście...

Zdołał schowany w pracy

kupon na milion ocalić!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Reklama piwa

 

Nie pozna przyjaźni ten,

kto nie wypije.

To dobre piwo

ze starej receptury.

Kto pije,

samymi przygodami żyje.

Abstynenta czeka zaś

los ponury.

 

Ten pan,

po siedmiu piwach

wsiądzie do samochodu.

Ta pijana pani

zostanie zgwałcona.

Tamten nieprzytomny,

zginie od zimowego chłodu.

Pozna szaleństwo męża

pobita żona.

 

Starszy pan,

zostanie przez ,,znajomych"

okradziony.

Młoda spita dziewczyna

będzie porwana.

Kierowca

na zabitych przechodniów

patrzy zdziwiony.

Chłopak

w czasie prywatki

z okna wypada.

 

Nie każdy przyjaźni nie zazna,

jeśli nie wypije.

Nie każde piwo

wspomina się z przyjemnością.

Nie każdy pijący,

dobrymi przygodami żyje.

Nie każdy abstynent

pożegna się z radością.

 

 

Oskar Wizard

 

DDA/DDD

 

,,Boże,

użycz mi Pogody Ducha,

Abym akceptował tych,

których nie mogę zmienić,

Odwagi, abym zmieniał tego,

kogo mogę zmienić,

I mądrości, abym zrozumiał

że tym kimś jestem ja."



(Modlitwa o Pogodę Ducha)

 

 

 

Pozbawieni

autentycznej tożsamości.

Dorastający

wśród sprzecznych sygnałów.

Nieznający w dzieciństwie

pojęcia miłości.

W sidłach lęków,

urazów i żalów.

 

Lecz teraz możesz już

uzdrowić dziecko,

które tkwi w tobie.

Zdrowienie zaczyna się,

gdy wyjdziesz z izolacji.

Jest przecież wielu,

którzy żyli podobnie.

Takich jak ty

spotykać zacznij.

 

Poznasz na nowo

pojęcia szacunku,

humoru i łagodności...

Twoje życie

w szczęśliwsze się zmieni.

Poznasz też sekret

prawdziwej miłości.

W tym wszystkim

nowi Przyjaciele

są niezbędni.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Szalony prorok

Czy szaleniec może być prorokiem
obecnej rzeczywistości
zmierzyć ludzką nienawiść
równaniem jakim należy
kiedy wlejesz dzban miłości
żeby wyszło na zero
prorocy dzisiejszych czasów
ukrywają się w lożach ze złota
i kiedy przyjdzie ochota
wyślą posłańca śmierci
łuna na niebie zwiastuje
kres znanej nam chwili
w którym czułeś się bezpiecznie
teraz z trwogą chodzisz by
uw posłaniec nie dopadł ciebie
można winić dziwne czasy
albo lepiej czasu brak
na empatię czystą przyjaźń
bez powodu i bez braw
komu pies mo..rdę wylizał
komu palec ze środka dłoni
drogę wskazał na złość
kwaśna cytryna twarz wykrzywia

więc lepiej zjeść słodkie jabłko
szalony prorok niosący śmierć
nie jest dzieckiem nienawiści
a ofiarą braku miłości

 

Owoce nienawiści

 

Nawet Diabłu

udało się

nierajskie drzewo

wyhodować.

Owoce

jadem nienawiści

ociekają.

Skosztuj!

A będziesz niszczyć,

a nawet mordować...

Dobrym ludziom

potem tylko smutki

pozostają.

 

Diabeł

jest bardzo dobrym

strategiem.

Do tego znakomitym

mistrzem reklamy.

Udaje boga,

choć jest z Nieba

zbiegiem.

Często jego owoc

jest przez głupców

zachwalany.

 

A życie jest krótkie,

zbyt szybko mija.

Po tej stronie

pozostawisz

wszystkie zdobycze.

Niech przez życie

nie wiedzie cię

żmija.

Na odrobinę rozsądku

liczę.

 

Tak trudno

być dobrym

przez lat kilkadziesiąt?

Czy życie

nie byłoby prostsze

i bliższe Nieba?

Złym uczynkiem

steruje złość,

zawiść

i przesąd!

Złych ludzi

z naszego otoczenia

przegonić

potrzeba!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. Z Google. Na zdj. 18-letnia Saudyjka,

której grozi śmierć za porzucenie islamu,

zamordowany w czasie Wielkiej Orkiestry

prez. Gdańska Paweł Adamowicz,

Jurek Owsiak niszczony powodzią hejtu

oraz załamany zabójstwem Adamowicza)

 

 

Nazajutrz...


a
gdy już cisza

swoim krzykiem

strąci gwiazdozbiory
nastanie dzień pierwszy

nowej rzeczywistości
odejdą powoli smutki

lęki

nocne zmory
powróci radość

i znów

w sercu Twym

spokój zagości

bo stało się to

co przygotował los

bezlitosny
czas powstać z kolan

i chwycić bary życia
do duszy wpuścić

promień słońca

i oddech wiosny
szatan porzuci karty

i ucieknie

wśród piekielnego wycia

a wtedy?

Zza chmur

wyjdą Anioły

wystraszone
opadną łuski z powiek

zobaczysz

że masz przyjaciół

wiernych i wspaniałych
czas próby

znów minął

kolejne przeszkody

przezwyciężone
jak zwykle zresztą

więc wracaj

do marzeń

mniej lub bardziej

śmiałych


Oskar Wizard

 

 

Not yet...

Jeszcze trochę...
Masz ochotę?
Daj, że spokój...
To mój pokój...
Przestrzeń moja,
a nie Twoja...
Głupia sprawa...
Ma obawa...
 
Autor: Blue Magiczna
zdj. z netu

 

Szpital

 

zbyt często

jest to

ostatnia deska ratunku

krawędź życia

nadzieja

na pograniczu rozpaczy

ostatnie westchnienie

niknący puls

 

kara za nieuwagę

brak wyobraźni

pojawienie się

w złym miejscu

o złej porze

 

(nigdy jednak

nie wiadomo

gdzie są te dobre

miejsca i pory dnia)

 

lub wprost przeciwnie

odwaga

by coś w sobie poprawić

oszukać czas

i przeznaczenie

 

myślałem

że szpital

pachnie lizolem

 

wcale nie

 

ma zapach

strachu

i lęku pierwotnego

 

jak dobrze

że byłem tu

tylko gościem

 

 

Oskar Wizard

 

 

zagubiony

zagubiony mały człowiek

bierzy drogą swą spragnioną

doznań zwykłych - abstrakcyjnych

żyjąc w świecie spraw fikcyjnych

 

dokąd zmierzać, to pytanie

nie pomyślał o tym wcale

bo psychicznie nie jest w stanie

chciałby czas cofać stale

 

wciąż kreuje w głębi siebie

nieskończone plany długie

bardzo szybko wszystko tonie

a świat cały przed nim płonie

 

w tym tajemnic oceanie

męczy go czcze gadanie

pierdolenie o Chopinie

ciągłe problemów znajdywanie

 

to tylko kurz
to tylko kurz

spierdalajcie już

bo wyciągnę nóż

 

kk

Fejsbuk

Tam wszystko
żywiołowe i piękne...
Tam całymi dniami
tkwią przyjaciele...
Zamknąłem konto,
bo jest mi zbędne.
Niech się co chce,
dzieje.

Zbyt mało mam czasu
na nowe uzależnienie.
Wystarczy niewielkie konto
Naszej Klasy.
Chyba już tego nie zmienię...
Wolę zwiedzać plaże,
parki, lasy.

Do lasu
na spacer z psem
się wybrałem.
Rozkwitło słońce
na jesiennym niebie.
Znajomi znów na fejsie,
więc ich nie spotkałem...
Za to ujrzałem Ciebie!


Oskar Wizard

Przedświąteczny urok (satyra)

 

Choinka drży jak osika.

Czuje już chłód piły łańcuchowej.

Karp modli się do rybiego boga.

Święta są jeszcze niegotowe.

 

Kredyty są rozchwytywane.

Zdążysz je spłacić do wakacji.

Czeka podwójne sprzątanie...

Przed i po wigilijnej kolacji.

 

W marketach już stan oblężenia.

Trwa walka o nietrafione prezenty.

Tylu gości będzie do wykarmienia!

Pochłonęły nas szaleństw odmęty!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Totalna inwigilacja

Nie muszę włączać komputera
ani smartfona starego
aby ktoś o mnie dane zbierał
to coś strasznego
 
śledzi mnie Windows i wyszukiwarka
antywirus też informacje pobiera
być może obserwuje zmywarka
ciężkie są czasy teraz
 
automatyczny odkurzacz wciąż za mną chodzi
chciałem po cichu otworzyć lodówkę
zobaczyć co smacznego w środku się chłodzi
wrzasnęła:
Stop! Przekroczyłeś kalorie o stówkę!


Oskar Wizard