A to kto? To Ja. Jestem twoim przebudzeniem Wcześniej mnie wcale nie znałeś Chodź Ja do ciebie wołałem Do ucha piórko wkładałem A Ty się z tego nie śmiałeś
Twe serce jest moim pragnieniem Twe oczy są moim obrazem Twój oddech jest moim westchnieniem rozdzieleni,a mimo to razem
Ja tulę cię w swoich ramionach Gdy beczysz i szlochasz od chłodu I zawsze się musisz przekonać Że miłość daję bez powodu
Ja czekam i czekam i tęsknię Na zawsze jesteśmy jednością Me myśli są w Tobie tak piękne Gdy do mnie tu kroczysz z godnością
Wtuleni ,choć jeszcze nie teraz Bo teraz świątynią twe ciało Twa Dusza zamknięta w futerał Bo w tedy Oboje tak chciało
Aż w końcu PAN powie ,chodź do mnie A wola niech t”ego” nie czyni I cieszyć się będę ogromnie