Dla Ciebie - kwiaty pragnień i marzeń
pełno cudownych życia wrażeń
pola złotym kłosem pachnące
poranna rosa srebrzysta na łące
Dla Ciebie - wrzosy pieszczone mgłami
słońce tulone w dolinie górami
wiatr - co pachnie wolnością
zapach kwiatów rozpyla
tęsknotą wspomnień powiewa
grając na skrzydłach ptaków
melodią - życia wybrzmiewa .
autor : Helena Szymko /
foto z netu/
Kiedy granicę - prawa
przekroczyłem
musiałem uciekać
bo błąd popełniłem
i chociaż nie chciałem
opuszczać swego kraju
banitą zostałem
jakoś mi się żyło
na tej obcej ziemi
z dala od swych bliskich
i z ludźmi obcymi
życie bez rodziny
bardzo mnie męczyło
a tęsknota za krajem
wciąż duszę dręczyła
lata przeminęły
czasy się zmieniły
lecz ja nadal żyję
na tej obcej ziemi
ta ziemia choć obca
jest mi teraz krajem
wżyłem się w jej łaski
i tu pozostałem
po tych wszystkich latach
stała mi bliska
kocham te wyżyny góry i urwiska
te lasy zielone
pola kłosem złocone
tu wszystko mi przypomina
mą rodzinną stronę .
autor: Helena Szymko/
Tak często walczymy z uczuciami -
jak Don Kichot z wiatrakami
pragniemy sercu miłości zakazać
na ból tęsknoty go nie narażać
by spokój ogarnął ciało i umysł
beztrosko dni upływały
lecz serce nie słucha
żadnego zakazu
twierdząc że trzeba pozostać
w miłości objęciach
przeżywać te wszystkie emocje
pragnienia tęsknoty katusze
bo miłość jest darem
i swą magiczną mocą -
wypełnia naszą duszę.
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Proszę wykradnij mnie nocą -
kiedy nieśmiało
o tobie śnię
gdy gwiazd tysiące
na niebie migocze
proszę - wykradnij mnie
otul mnie czułym
oczu spojrzeniem
muśnięciem ust swych
daj mi znak
osusz me oczy
miłosnym westchnieniem
okryj - kolorowym
marzeń kwieciem
scałuj z mych powiek
krople tęsknoty
otwórz dla mnie
swego serca wrota
bądź przyjacielem
i bądź mi kochaniem
dajmy upust
swoim pragnieniom -
popłyńmy razem
w miłości otchłanie .
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
nie wszystkich dotyka -
czasem się o ciebie otrze
lub innego człowieka
choć jest niewidzialna
włada wielką siłą
potrafi przestawić myśli
jak Klocki Lego
zburzyć spokój serca
cierpisz - nie wiesz dlaczego
czemu nie może być prostsza
łagodniejsza w obyciu
cóż nie można jej
stawiać warunków -
to ona rządzi w życiu .
autor: Helena Szymko
Na skraju lasu opodal rzeczki -
wyjrzały spod śniegu
przebiśniegów główeczki
zwiastujące wiosnę
tęsknotą moją - wschodzące słońce
na bezchmurnym niebie
widok szybujących ptaków
na nieba przestrzeni
brak mi wszystkich kwiatów
soczystych traw zieleni
zapachu tulipanów
krokusów fioletu bzu wonnego
kanarkowych żonkili
za wszystkim tęsknię skrycie
nie zwlekaj wiosno ani chwili
przybywaj do nas jak najszybciej -
bo żeśmy się za tobą bardzo stęsknili .
autor: Helena Szymko/
obrazek zapożyczony z Google/
Samotny żagiel -
dryfuje na falach
fale go niosą
kołysząc jak w tańcu
uciekam przed nią
przerażona jej siłą
głaskana przez wiatr
widzę jak z uśmiechem
wyciąga do mnie dłoń
czuję niepowtarzalny
dotyk czułości
wtulona w miłości ramiona
zatracam się w pocałunkach
oddając namiętności
pragnę być tą jedyną
co strzeże miłości bram
i choćby miała być tylko
przemijającą chwilą
nie chcę jej stracić
choć przeraża mnie siłą tęsknoty -
pragnę się w niej zatracić
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Tęsknotą jesteś Ojczyzno -
choć tak daleka
wciąż sercu bliska
wspomnieniem do ciebie wędruję
do tych łąk zielonych
zbożem pachnących
i stron rodzinnych które miłuję
tyś za morzem daleko
gdzie najpiękniejsze
polskie kwiaty - stokrocie
kaczeńce bławaty i maki
na ziemi rodzinnej wyrosły
swoim urokiem
witały mnie każdej wiosny
ta ziemia piękna i żyzna
na zawsze pozostanie mi bliska -
bo to jest moja Ojczyzna.
autor: Helena Szmko/
foto z Google/
Jak mam do ciebie przemówić -
na jakich gwiazdach szukać
kochanych od ciebie słów
jesteś dla mnie piękna
jak róża co zakwitła
najpiękniejsza z wielu róż
jak melodia tkliwa
najczyściejsza z wszystkich nut
nie chce zaznać spokoju
moja tęsknota ckliwa
miary nie ma miłość ma
ciebie nie ma nawet w snach
me serce bije wciąż boleśnie
jaw mi się miła - chociaż we śnie.
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
tak bardzo - w siebie zapatrzeni
jeszcze nie wiedzą
że miłość pułapką ich będzie
każdego dnia i ciemnej nocy
zjednoczy ich myśli
w sercach ścieli posłanie
będzie dręczyć tęsknotą
czule zaglądać w oczy
i gdyby już tak pozostała
w ich sercach na zawsze
ale kiedyś odejdzie
bo innego serca będzie szukała
tak to już bywa
z tą szaloną miłością
obdarzy nas szczęściem
lub po prostu odchodzi
bo inne serca - spragnione miłości
zapragnie uwodzić .
autor: Helena Szymko/
Marzenia są piękne -
choć to tylko marzenia
kwitną radością
są duszy ukojeniem
nawet te nierealne
dodają wielkiej siły
myśli zanikają czarne
świat staje się milszy
żyjemy marzeniami
bo ich potrzebujemy
zapełniamy nimi serca
bo chcemy być szczęśliwi
bywają uskrzydlone
czarem miłości zaszczepione
na zawsze pozostaną
pragnieniem miłości
są zawsze młode
nigdy się nie starzeją
bywają ulotne
czasami się spełniają
są dla nas wszystkich -
na szczęście nadzieją .
autor : Helena Szymko /
Opustoszałe plaże -
tkwią w jesiennej zadumie
fale pochłaniają mokry piasek plaży
linia horyzontu - wtulona
w przestrzeń nieba
wiatr smutek rozwiewa
nostalgiczny krajobraz
z chłodem idzie w parze
senność dżdżystych dni
pisk mew nad wodą
tęsknota za widokiem
barwnych parawanów
turystów na plaży
dzieci budujących zamki z piasku
spalonych ciał na kocach -
od wody i słońca blasku .
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
i od mokrutkiego drzewa, i od zwietrzonego nieba, oh: ciebie mi trzeba*
za te wszystkie szukaniem noce ubłagane zamienia się w dołach i płacze Kaśka '
o' bezlitosnym ratunku wystarcza gdy świt dookoła w czarnym wujku;
promiennym pomarańcze, tancerz ulicznym jeżu, te wszystkie rany wylicza:
wyjedzie na kamień gdzieś i świat pomylony;
promyczek mi w Sercu tutaj wylicza|
Warkocze tu liści uzbieraj mi.
Wypryśnij czym prędzej i uciśnij, i weź to sobie do siebie, co mnie nie posłucha, a Kochałeś i byłeś i Jesteś nim | .
i biometr nieokrzesany tęczą w błękitnym w prze miłym błaganym; co sądy mamy ~
za krzywdy w słuchanym nie raz, za co zwierciadle przytrzyma i parzy się w krzyku codziennym dziecinnie prostym| zaraz...
i w nim wyjdzie się w noc i w sen uroczy; wyksztusisz się o promień co siły nabiera |
nikomu własnemu tak jak ja i po kryjomu, i rym w mym zdaniu otwieraj, i przypominaj |.
-aż ugnie się każda zakazana żona - zakażona | zmieniana na w pół i dół.. |
I tutaj goło o spływaj | skoroś pykł i łykł co wlekł i w kasze mykł, dobijaj co buczy i przyszedł se, i stygł - policzę się.
Bary za bary, te wszystkie gitary, czekające w komary za skróty, których nie ma, te które tu w czeluści dogryzają|.
Gromadki wen w statki, w podstępnych modelach meldunki i wianki w ich winach sztucznie wstawiają w bąbelki| -Wprawianych w bródkę, wyprawiają wywrotkę; i czyste szczęki;
Są bez własnej żeglugi u Matki | trajkoczą w stokrotki i maki, - a ryby biorą w różanych różańcach | kaczeńcach podróżach |
Wybiła godzina duża...
wypija błahostki z czekoladki, - i Chropy i chrostki, i chustki, i ciekawostki w zasadach najdroższych omijasz mnie | pejzażach | i wzgórzach |
z wielu dróg i wapiennych oh biorą; Cię bez przerwy;
My z troskliwiej wiosence, i naszej wisience, właściwej panience co sobie teraz zawistnie dogrywasz |
Wykwintnieś mógł | ściel się |. Boś bódł.
I wszystkie te strony, struny, gdzie świat pomylony, otulasz się w swych zapomnieniach, -
Gdy swemu posprząta, a oczy dogląda, podtrzyma w ożywczych płomieniach |
... aż wydmy poproszą, - o ciepło (niech noszą), i godło | zaplątasz;
o' takim się stajesz rycerzom błaganiem; a zdobył ten tron co mi i potrzeba;
-aż nędza wybrzydza i się dopomina, pojedziesz o piątej; dziesiąta... co mi trzeba ci | .
Mina gminna.
Ten balkon' tu szczekał, płonąca czekał, aż los zadrwił nogami poobrywał -
... i stokroć się prosi aż pedał spękał się; w złoty pył wykosił, i dość! I Już... toś mi pomógł!!!.
Rzekomo nikomu, łakomo o czekolad a w Romach, o wiadukt wychacza o rogich wrogach;
i Zakrywał w kołderkach, i naglił w pasterkach i bombonierkach, w bezchmurnych zadymach, których zna;
I już ci otwiera się; czym prędzej do mego ramienia, i zmieniaj się w mój kraj- co nie wyciera - aj! - Wybieraj...
*** przy tobie moje myśli zatracają sensu wodospadów ~~
o blado mi, gdym ciebie wiódł w srogi rytm kochanie ***
Dawid "Dejf" Motyka
Myślami swymi owinę jak szalem
I w oczy patrzeć będę, ciągle patrzeć,
I prosić będę, prosić będę stale.
Żebyś już został, byś płaszcza nie wkładał
I nie wychodził, jak zwykle o trzeciej.
Bo gdy odejdziesz, ja zostanę sama
I myśl natrętna jak ptak znów przyleci.
I szeptać będzie mi ciągle do ucha,
Że już ci wcale nie jestem potrzebna,
Że tyle dziewczyn jest innych na świecie
Myśl, co aż boli - a ja, znów niepewna.
Więc proszę zostań, płaszcza już nie wkładaj,
Przytul mnie mocno, jak wtedy, nad morzem.
I bądź już ze mną, bądź zawsze już ze mną,
Pozwól nam razem iść przez życie, Boże.
Znowu po krzyku nastąpiła cisza
Znowu piszę "żegnaj" do notatnika
Zapomniałem znowu co w głowie mi świta
Zagryzam wargi w gniewie
Ranię się myślami i mijającą dobą
Patrzę w lustro i nie wiem
Czy już jestem kimś, czy wciąż jestem sobą?
W sercu nie miało wiać zimą, znowu jestem na dnie
Powiedz, na imię mi Szymon, czy może plan B?
Zapomniałem znowu, że nie jest mi do śmiechu
Znowu boli mnie piękny zapach Twoich perfum
Znowu piszę "żegnaj" do notatnika
Zapomniałem znowu jak czule mrok się ze mną wita
Zaciskam pięści w amoku
Kaszlę panicznie krztusząc się własnymi łzami
W lustrze widzę wrogów
Rozsypałaś sól na moje rany swoimi czynami
Niestety, szczęście to nie mój krój, bo się we mnie nie mieści
Proszę, zadaj mi ostateczny ból, bo życzę sobie tylko śmierci
smugi tęsknoty, zawarte w deszczu,
iskra skłonności,
kropla goryczy,
chęci do życia, niech ktoś mi pożyczy!
Słychać tylko tykanie zegara.
Bicie serca i myśli, które ciągle pytają
Gdzie jest miłość? - W życiu przecież tak bardzo się staram.
Czy znów będę daleko wybiegała w marzeniach
I szukała gdzieś szczęścia w obłokach,
I pytała się ptaków i pytała się słońca,
Czy ją widzą gdzieś może z wysoka?
Gdzie mam szukać miłości, może mieszka daleko?
Jeśli trzeba, to góry przekroczę.
A gdy znajdę - pokocham i do serca przytulę
I nie będą płakały już noce.
I zabiorę ją z sobą, gdzie tykanie zegara
W czterech ścianach od lat tylu czeka.
Żeby przyszła tu miłość i ogrzała te ściany,
Zwykła miłość drugiego człowieka.