DOM RODZINNY

Jest jedno cudne

miejsce na globie

wszystkiego sedno

bezpieczne co uspokaja

 

gdzie każdy syty

chlebem powszednim

tu mieszka słońce księżyc

i gwiazdy świecą z nieba

 

gdzie kwiaty serca 

najpiękniejszą woń unoszą

a w duszy gości miłość

 

tu dobro tryska

z czystego źródła

ono we wspomnieniach

nawet mnie ogrzewa

 

rodzice co byli kwiatem

wszystkie skarby oddali

byśmy byli zdrowi

na tacy wartości podawali

 

a ja czerpałem

chłonąłem mądrości

czułem ich gorące dłonie

i ramiona pomocne

 

jest owoc tej nauki

moje dobre dzieci

 

Kazimierz Surzyn

CZY POTRAFISZ

Twarze zranione

przyodziać uśmiechem

słońcem zbawienia

zgasić cierpienie

osuszyć łzy

płomieniem miłości

rozgrzać zimne serca

 

Przywrócić brzmienie słowom

i wydobyć z nich treści puentę

 

Z dna podnieść myśli

i ocalić ich znaczenie

 

Uratować drugiego 

człowieka nie bacząc

że sam możesz zginąć

 

Powrócić z daleka

by przytulić 

wycałować

starą matkę

starego ojca

 

Posprzątać mieszkanie

zrobić zakupy

skosić trawę

w ogrodzie

wygrabić liście

porozmawiać

pocieszyć

przy herbacie

dać siebie..

każdemu kto takiej

oczekuje pomocy

 

Poświęcić się 

tak całym sobą

bezinteresownie

 

Kazimierz Surzyn

SPOTKANIE

Idą górami

dolinami

polami

borami

w odwiedziny

do mnie idą

zmarli

kochani

zamyśleni

 

Dziadzio uwielbiany

miał cukierki pod ręką

i mądrości życiowe

kupił mi Azorka

 

zmarł latem 

na zawał

 

Wuj Józef

biegaliśmy razem

niosąc przyrodę na plecach

podarował mi skuter

i nauczył na nim jeździć

 

umarł wiosną

miał wylew

 

Babcia Marianna

karmiła mnie owocami sadu

częstowała nalewkami zdrowia

pamiętam zapach i smak chleba

który pieczołowicie piekła

 

zmarła zimą

miała raka jelit

 

Edek mój rówieśnik

strzelił tysiące bramek

zawodnik stulecia

 

zmarł jesienią zadumą

miał atak serca

 

Jasiu przyjaciel

rozweselał serce

celnym dowcipem

aż skaczący brzuch 

sięgał mi gardła

 

utonął w rzece

 

Sąsiad szlachetny

zafundował mi przejażdżkę

brązowym koniem

z czarną szatańską grzywą

 

zmarł na raka żołądka

 

Idą górami

dolinami

polami

borami

w odwiedziny

do mnie idą

zmarli 

kochani

zamyśleni

 

A mnie 

serce boli

dusza w żałości

goryczą dławi

i łzy wypełniają

źrenice

 

Smutno mi 

bo to spotkanie

tak krótko trwało

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

KOŚCIÓŁ

Po co chodzę do kościoła

kiedy tutaj nieprawości

pod względem finansowym

seksualnym moralnym

ale się zmienia naprawia błędy

 

Po co czas bezcenny tracić

całą godzinę życiu kraść

mógłbym dłużej pospać

oglądać bez granic filmy

 

Klepać szaleńczo w klawiaturę

i jak pies przy niej warować

przez cały dzień i większość nocy

wydłużyć spacer cudnej jesieni

pójść na zakupy zalać robaka

 

Ale z moim kościołem

jest jak z orzechem

gdy skorupy nie rozłupiesz

szczękę sobie złamiesz

kiedy już dotrzesz do owocu

poznasz smak miłosierdzia

będziesz żył z Panem na wieki

 

Świątynia od zarania dziejów

potrzebuje solidnego spoiwa

a nim jest budowlana zaprawa

dla mnie osobiście to dobro miłość

 

Jeśli ktoś popatrzy z zewnątrz

na witraże okienne kościoła

nawet choćby oświetlało je słońce

nic ciekawego nie zobaczy

dopiero w środku duszę uraczy

 

W świątyni w Tabernakulum

mieszka Prawdziwy Bóg

i właśnie z Nim chcę się spotkać

powiedzieć Mu co mnie boli

 

Tu mogę wyznać grzechy

nikt nie jest kryształowy 

tutaj odbyć żal pokutę

i powrócić do domu

w Komunii Najświętszej

całkiem przemieniony

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

Łupina

 

Wsiadając do łodzi

w odwiecznej podróży

nikt nie zapewni że

morze się nie wzburzy

Tafla gładka lustro lśni

w poświacie promieni

zachodzącego wieczoru

poranek wszystko odmieni

Na fali wielkiej ta łupina

rozkołysana mała

wśród spienionej piany

modlisz się by przetrwała

Sztorm ten niech przeminie

niech zabierze wspomnienia

czujesz życie ginie a iskrę

podtrzymują ostatnie marzenia

Trzymasz płomień w dłoniach

chowasz przed złym wiatrem

który chłoszcze srodze serce

by nie zgasł on w nim

Burza odejdzie a z łupiny

wodę wylać trzeba żeby ruszyć 

dalej w drogę  zacumować do portu

szukając wciąż dla duszy spokojnego nieba

balast zrzucić zbroje skruszyć

zatamować trwogę nie jeden sztorm przede mną

nie raz mnie zaskoczy lecz kiedy po wszystkim

chce popatrzeć w swoje pełne nadziei i wiary

w tafli czystej wody ukojenia oczy

 

Przebudzenie

„Przebudzenie”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Korytarz z drzew

Droga z rzeki

W powietrzu śmierć

Na ziemi kręgi

 

Ustawili wokół ciała

Kapłani Magowie

Wołają , krzyczą

„Królowo Wspaniała !!!”

 

Wtem wiatr zesłany z lasu

Borsa otulił, stanął w blasku.

Kobieca postać się poruszyła

Królowa tu przybyła.

 

„Wstań Mój Miły” rzekła osobliwie

„Zbudź się , Przebudź !!!

Masz w sobie duzo siły

Dzwony będą biły”

 

„Lecz Dusze Ci odbiorę

Dam moce potrzebne

W dzień w umarlaka przebiorę

Nocą Serce zabiorę.”

 

Lothara magia wskrzesiła

I tak jak Królowa mówiła

Tak …..zrobiła

 

Krollord  Gdynia pazdziernik 2019

link do mojej muzyki i wiersza

https://youtu.be/4nFiblZJRDE

Zapraszam do subskrypcji mojego kanału.

 

WIZJA

Ubogiej rodzinie spłonął dom

a obok rozłożysta willa stoi

tam siecze wizja biedy srogiej

tu wizerunek bogactwem poi

 

Córka umarła w biednej rodzinie

biały aniołek z niebieskim okiem

daje nam z niebios zaproszenie

tam każdy człowiek jest człowiekiem

 

Na wiosnę w zieleni zmarła matka

kiedyś ruchliwa pełna pasji życia

dzisiaj chłonie jej uschnięte ciało

nasza ziemia przyrody rodzicielka

 

Płacze ojciec nad nieszczęściem

sam jeden na Bożym świecie

wnet porwany zawieruchy pędem

tam gdzie córka żona radość

 

Teraz wiodą cudne rajskie życie

nie ma nieszczęść łez goryczy

przeszły ziemskich dni zamiecie

 

O tych co na ziemi bez serca byli

i będącym w potrzebie nie pomogli

tutaj w wieczności nikt nie słyszał

oni tylko na ziemi funkcjonowali

zagubili szczęście bezpowrotnie

nie ma po nich śladu gdzie zaginęli

 

Kazimierz Surzyn 

TYŚ NIEBA OZDOBĄ

Ksiądz Józef Jamróz proboszcz kanonik

cudnej ziemi zagórzańskiej męczennik

z autentyczną wiarą z naukami Ewangelii

z łukiem tryumfalnym pokoju w aureoli

 

Z kromką razowego chleba dla ubogich

ulubieniec dzieci i młodzieży mu drogich

z zapowiedzią wysp raju dla człowieka

dobrem uratował niejednego grzesznika

 

Z bystrym okiem proroczej sprawiedliwości

z sercem pełnym największej miłości

z uszami co słyszały o każdej potrzebie

z rękami co pływały w miłosierdziu oceanie

 

Z ramionami skorymi do wielkiej czułości

Najwyższemu Bogu dozgonnej służebności

teraz jest z laurem oliwkowym zwycięstwa

z chwalebną tarczą ponadziemskiego męstwa

 

Tyś radość w duszach ludziom zawsze rozdawał

piękne owocne ziarna na ziemi co dnia zasiewał

Tyś nieba z doczesności i umęczenia dumą

Tyś Edenu po wieki najprawdziwszą  ozdobą

 

Kazimierz Surzyn

( Wiersz został nagrodzony I nagrodą na Międzynarodowym Konkursie

Poetyckim i Literackim " O autentyczną wiarę" i " O ludzkie serce człowieka"

w Mszanie Dolnej,  20 października 2019 roku). 

 

Wiersz upamiętnia Ks. Kan. Józefa Jamroza, który poniósł śmierć męczeńską -

został zamordowany w nocy z 10/ 11 grudnia 2001 roku w Jelczu Laskowicach

w diecezji wrocławskiej na plebanii, którą okradziono i podpalono , a następnie

zbezczeszczono zwłoki zamordowanego Kapłana. 

POŚPIECH

Autentyczne życie

potrzebuje czasu

tyleż samo cierpliwości

nie chce pośpiechu

jak te chwasty 

rosnące na akord

na łąkach i polach

 

Zwolnij odpocznij

przejrzyj na oczy

spojrzeniem obejmij

śliczną naturę

pomyśl kim jesteś

czy dobrze wybrałeś

a może coś zmienisz

raduj się drobnymi 

sprawami uniesieniami

bo to twój świat

złap oddech przeżywaj

pracuj wyobraźnią

 

Skończ z bylejakością

nigdy nie pozwól 

aby pośpiech

ciebie zniszczył

ograbił z wartości

i tak na końcu drogi

czeka nas grób

wierzę że coś więcej -

spoglądam w niebo

 

Kazimierz Surzyn

DOŚWIADCZENIE

W wygodnych butach

drogę życia przejdę

jeszcze będę błądził

ale do celu dojdę

 

Każdy doświadcza

czasem z głupoty

albo z niewiedzy

posiada kłopoty

 

Doświadczenie uczy

rozpoznawać błędy

które niesie życie

i poskramiać zapędy

 

Wielka szkoła życia

zwiększa mądrość

pożycia w rodzinie

dając wierną miłość

 

Kazimierz Surzyn

MĘCZENNICY

Księża Męczennicy

ze Świadectwem Wiary

Boga Wysłannicy

z cierpieniem bez miary

 

Z białymi różami pokoju

z tarczą zwycięstwa 

nieugięci w boju

o przywrócenie człowieczeństwa

 

Maksymilian Maria Kolbe Roman Sitko

Kazimierz Sykulski Józef Jankowski

Marian Skrzypczak Józef Kowalski

Zygmunt Sajna Włodzimierz Laskowski

Stanisław Pyrtek Piotr Edward Dańkowski

Władysław Goral Stefan Grelewski

Jerzy Popiełuszko Zbigniew Strzałkowski

Roman Kotlarz Jan Czuba

Michał Tomaszek Robert Gucwa

Stanisław Suchowolec  Sylwester Zych

Stefan Niedzielak  Józef Jamróz

i setki innych męczenników..

Ojczyzny naszej Proroków

 

W Chrystusie dopełnionych

w chwale nieba wyzwolonych

wzorców dla pokoleń 

dla póz ludzkich wcieleń

 

Kazimierz Surzyn

( Wiersz nagrodzony I nagrodą na Międzynarodowym Konkursie Poetyckim i Literackim

" O autentyczną wiarę " i " O ludzkie serce człowieka" w Mszanie Dolnej , w niedzielę 20 października 2019 roku)

 

KRZYWDY

Krzywdy w sobie przez lata nagromadzone

wybacz i nigdy do nich więcej nie powracaj

wyplew póki czas jak chwasty bezużyteczne

życia cennego sobie nerwami nie skracaj

 

Nie myśl o krzywdach bezsennymi nocami

nie wylewaj łez swojej duszy też nie katuj

skończ na zawsze z bezsensownymi urazami

miejsce w sercu dla krzywdzących przygotuj

 

Uwierz dobrocią więcej zdziałasz niż złością

zresetuj człowieka przywróć do życia godnego

przełam zatwardziałe serce i duszę miłością

kochaj i daj wzór postępowania przykładnego

 

Kazimierz Surzyn 

Nadzieja

„Nadzieja”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Królowo Miłości Jedyna

Szlachetna Duszo Miła

Tyś we śnie nas nawiedziła

Tyś nas prowadziła…

Okryj czułością

Naszą miłością

Niech wstąpi do Kręgu Twego

Chroń Dusze Ode Złego….

 

Krollord  Gdynia pazdziernik 2019

Zapraszam do Subskrypcji mojego kanału na www.youtube.pl

link do mojej muzyki i wiersza

https://youtu.be/6-wgRSI9xIw

PORTRET

Twój portret

ciągle żywy

we mnie jest

tak jakbym Ciebie 

widział dzisiaj

tu teraz

 

Czarne gęste włosy

skośne raźno

patrzące oczy

i nos lekko 

uniesiony ku górze

szukający szczęścia

 

I Twój zachwyt

nad darem życia

 

Medytacja w modlitwie

skoro świt i wieczorem

 

Pochwała dla przyrody

w każdej porze roku

 

Bezcenna wartość pracy

w której się spełniłeś

 

Szacunek dla ludzi

i pomoc tym w potrzebie

 

Budowanie ciepłego domu

gdzie świeciło słońce

i mieszkały gwiazdy

znalazł schronienie motyl

i ćma zabłąkana

 

I ten czas dla mnie

co wypełniał ciszę

odpędzał zmartwienia

spokojem zamkniętych

powiek i otwartych 

na kocu w chmurach

 

To Ty tatusiu

Twój portret

ciągle żywy

we mnie jest

 

Kazimierz Surzyn

ŚWIĘTOŚĆ

Karol Wojtyła  bez wahania

poszedł za Bogiem w radości

pokochał Go nieograniczenie

świadom boskich łask i miłości

 

Indywidualność wielowymiarowa

Papież Człowiek Wielki Doskonały

służący wiernym i Najwyższemu

niezwykle uczynny wyrozumiały

 

Widział Jezusa w każdym człowieku

złożonym przecież z niedoskonałości

trosk cierpień ale również nadziei

głębokiej wiary i poezji czułości

 

Dla mnie wzór do naśladowania

pojednania poświęcenia i czystości

zawierzenia Bogu i Madonnie Maryi 

sprawiedliwości dobroci i życzliwości

 

Kazimierz Surzyn 

MOJA OJCZYZNA

Niosę Ciebie Polsko

jak płomienie pokoju

jak żagle na wietrze

bądź mi oazą spokoju

 

Poprzez Tatry Morze Bałtyckie

wstęgą największej miłości

ponad chmury powiewa flaga

ta co goiła rany boleści

 

O Twoje miejsce na globie

tylu walczyło bohaterów

cześć ich pamięci w światłości

a przed nami jeszcze wiele celów

 

Kazimierz Surzyn

KAPLICZKI NA SZLAKACH

Wędrując szlakami Beskidu Średniego

spotykam wiele kapliczek maryjnych

wykonanych solidnie z drewna bukowego

w lampiony wstążki kwiaty wystrojonych

 

Dawniej wyznaczały trasę do Częstochowy

do Kalwarii wiodły i na wędrówki bliższe

dziś tu odpoczywam i dziękczynnymi słowy

wielbię Maryję za łaski sercu najdroższe

 

Odnajduję w zieleni Jezusa Chrystusa figury

farbami olejnymi przepięknie odnowione

ślicznie wkomponowane w ten cud natury

tu spełniły mi się prośby wcześniej wymodlone

 

Kazimierz Surzyn

 

Porażka

„Porażka”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Na Wyżynie Felantei

Poległ przywódca nadziei

Bors Lothar , namiestnik Marsylii, bohater z Francji

Ugodzony, krwotok z podbrzusza

Ostatnim ciosem zabrał ze sobą Lorda Renussa

 

Aldor Siewca Zniszczenia

Rozbił naszą armię…

Udamy się do Świątyni

Borsa złożymy….ciało

„Królowo Quinaquo !!! jeszcze Ci mało ?

Królowo Potępienia !!!!

W Tobie ostatnia szansa

W Tobie szukamy…..

Ocalenia.”

 

Krollord  Gdynia pazdziernik 2019

Zapraszam do Subskrypcji mojego kanału na youtube.pl

Moja muzyka z wierszem dostępna na kanale

https://youtu.be/HpUNJ7vYlEQ

 

PLANETA WSPANIALI LUDZIE

Alarm dla naszej planety trwa

olbrzymim tętnem narasta

piorunem trwogi mocno bije

już za pięć dwunasta za dwie

czas poprawić Planetę Ludzie

czas pokazać że potrafimy 

zmienić wszystko na lepsze

wznieść się ponad podziałami

nad nienawiść kłamstwo

Planetę Nową utworzymy

z miłości nadziei i wiary

i damy nazwę tej planecie

Wspaniali Szczęśliwi Ludzie

 

Kazimierz Surzyn

 

 

ŚWIATŁO PRAWDY

Wyrwany rano z mroku

widzę maleńkie światło

wątłe jeszcze i słabiutkie

w tunelu bardzo odległe

 

Światło to istnieje 

taka malutka iskierka

nadziei na przyszłość

ono pulsuje sercem

 

Ile trzeba pracy odwagi 

aby z zapałem pójść 

i do celu po trudach dojść

by usłyszeć jedyną prawdę

bo o prawdę dziś trudno

 

Kazimierz Surzyn