*Konwalie (Drabble)
Pogrzeb...Natalka została sama.
Nie ma nikogo, oprócz ciotki.
Skulona w zimnym kącie pokoju
...płacze.
Cienie przeszłości osaczają...chłoszczą.
Biegnie wiec pod figurkę.
Maryja poprosiła dziewczynkę;
przynoś mi dziecko łzy, przemienię je w kwiaty.
Z zapachu rosy, z oddechu ziemi,
po majowym deszczu - rozkwitły nocą.
Kiedy rankiem przybiegła, odurzył ja zapach.
Cała polana zasłana drobnymi kwiatuszkami.
Były niczym rozsypane perły.
Zaczęła zrywać, powstał przepiękny bukiet.
(Im więcej kwiatków w dłoni
tym większa spokojność ją ogarniała )
Zaniosła na cmentarz, na grób matki.
Jej obraz w sercu zostanie, lecz łzy przestały płynąć.
W jednej chwili dorosła...
Z małego dziecka, stała się dziewczyną.
Kazimiera Duraj
Foto z Pinteresta
Komentarze 1
Z przyjemnością przeczytałem Kaziu.
Bardzo empatyczny i pełen dobroci wiersz.