Przestrzeń
Przestrzeń otacza mnie
bezkresna wszechobecna
okiem nieogarnięta
niewyobrażalna i wieczna
jestem w niej a ona we mnie
przenika głaszcze po brodzie
wody samotna kropelka
a oceanem jest bezkresnym
ciemną chmurą bywa
wzburzoną pierwotną falą
wiatru powiewem rozdartym
rozbitym statkiem na skale
rozbitka ostatnią deską
promieniem nadziei porannym
co wpada na łyk herbaty
rozświetla oczy nadzieją
rozprasza życia dramaty
wyciągam wyobraźni dłonie
umysł nie ogarnie tego
co oczy widzą na nieboskłonie
to przestrzeń serca mojego
Komentarze 1
Czasem wręcz obawiam sobie wyobrazić bezmiar otaczającej mnie przestrzeni. Może rozmiar Ziemi, może odległość do Księżyca, nie dalej. To grozi chyba szaleństwem? A sercem? Wszystko można. Pozdrawiam serdecznie.