Rajskie wiśnie
Kapiące wiśnie czerwone
rozlewają się na koszulę białą
barwiąc ją tak żeby
plama na zawsze została
Byś nie uprał myśli że
jawa to jest nie żaden sem
nawet kiedy się przyśni
zapomnienia piorący tlen
Łapię dwa oddechy o świcie
soczyście wciągam do płuc
na dzień dobry na nowe życie
by siłować się z nim móc
Kropla drąży zlew
a ja patrzę na czas
jak na kapiący kran
w niedoróbek codziennym teatrze
musisz wszystko naprawić sam
I te wiśnie przysuwam czerwone
do ust swoich bo usta to twoje
słodko kwaśna ta wspólna przygoda
gdy za rękę idziemy we dwoje
przemijaniem jest wiek i uroda
w duszy nasze lata szalone
Czerwień kapie a usta namiętne
one zwarły się w gorącym splocie
pieczętując krwią chwile tak piękne
gdzieś w słonecznym promieni złocie
Jem śniadanie i czuję jak w niebie
może pięknie być w to mi graj
zaraz , ze słoika wiśni od Ciebie
nie spróbuję tam
więc tu jest mój raj
Komentarze 2
Czasem trzeba długo iść, by dojść do celu i zrealizować marzenia pokonując ból, cierpienia i wszelakie inne przeszkody, aby potem pławić się w rajskiej miłości. Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam Kazimierzu również; ))).