Spokój

Spokój nadchodzi...
Cierpienie odchodzi...
Ludzie w życiu, pojawiają się nowi...
Wnoszą ile mogą...
Wynoszą więcej...
Wprowadzają chaos, nawet jeśli nie chcesz...
Odbierają smutek, łamią serce...
Ile tego znieszesz?
Ile stracisz jeszcze?
Kiedy radości czas nastanie?
Bólu, ty mój panie...
Samotnie czekam, na lepszy czas...
Ile czekać?
Nim radość dasz...
Czytaj wiersz
  1481 odsłon

Rzeczywistość

Czemu głowa tak pęka
A myśli takie niepoukładane
I co raz gorzej sypiam
I jadam coraz gorzej 
Bo kiedy trosk zbyt wiele
Nie starcza mi już czasu na tak przyziemne cele

A czemu uśmiech dalej przy tym widnieje?
    Ja nie wiem - 

Z zasady, by nic nie zauważyli przyjaciele
   Szkoda tylko, że 
  Łzy da się wytrzeć
  Nad wyrazem twarzy zapanować  
Ale oczu, oczu pełnych bólu 
  Nie da się już ukryć
Czytaj wiersz
  2140 odsłon

Moje myśli

już po drugiej stronie być,
przestać marzyć, przestać śnić,
skończyć w końcu z tym co złe,
z tym co wciąż zabija mnie.
Czytaj wiersz
  1526 odsłon

I co teraz?

I co Teraz?
Stanąłem nad przepaścią, nicością bez dna
Nie widzę mostu, nie mam też liny
Pusty, taki teraz jestem, zniszczony do cna
Staram się coś znaleźć. Czy szukam winy?

 Bajka, złudne marzenie, raju obłoki
Miało być pięknie, bez skazy opowiadanie
A co jest teraz? Raju tylko powidoki...
Bajka zmieniła się w trenu pisanie

Nie wiem czemu, nie znam przyczyny
Chciałbym coś wiedzieć!
Ale na nic krzyki, nie ma już tej dziewczyny
A ja muszę teraz sam ze sobą siedzieć

Z kolejną blizną, na sercu już i tak rozdartym
Kolejnym wspomnieniem, w głowie na zawsze już umieszczonym
Kolejną porażką, na koncie mym bogatym
Ze świadomością, że jest się zniszczonym ...
I co teraz? "Głowa do góry, żyje się dalej"
Sztampa i prostota, a może tak ma właśnie być?
"nie rób nic głupiego, nie szalej"
Może lepiej nie robić nic?

I co teraz?

Takie pytanie kolejny raz zadaję
Kiedy patrzę na księżyca promieni skinięcie
Odpowiedzi niestety nie dostaję
Więc dalej się modlę do góry o zniknięcie...
Czytaj wiersz
  1205 odsłon

W teatrze lalek

Wypchana niewiedzą
Pozszywana nicią strachu
Jak pacynka w cudzych rękach
Wykonuję kolejny ruch
To dopiero początek przedstawienia
Patrzą na mnie setki oczu
Śmieją się
Płaczą
Lecz to nie ja jestem artystą
Tylko ten co pociąga za sznurki.
Czytaj wiersz
  1641 odsłon