Nicość

„Nicość”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Nicość tworzy , Nicość rujnuje,

Piękność w brzydote zamienia ,

brzydotę w piękność odmienia

Śmiercią buduje.

 

Uczniowie mądrość głupotą zastąpili

Hypatia , Sophia, De Molay, Pan z Brescii ,

Oni doświadczyli…anatema.

 

Głupiec Bydlęciem się staje, Bydlęta klękają

Mędrców wciągają , Masa nicość sieje

To prawią dzieje.

 

Każdy Imperium pożąda ,

W każdym władza , dyktatura , żądza

Od tego się zaczyna

Myśliwy i Zwierzyna.

 

Za życia śmiercią ozdobiona

Po śmierci sama sobie pozostawiona

W skrzyni złocistej się skrywa

W Gildii Arachona.

 

Odkryta przez Mężów z Brytanii

Otwarta przez Lorda Renussa

Uwolniona Aldora dusza

 

Dzielnych wojów Demon przyodziewa

Pochłania , życie odmienia.

Groza i Śmierć się rozprzestrzenia

W pył wszystko zamienia.

 

Krollord  Gdynia sierpień 2019

 

Zapraszam do Subskrypcji mojego kanału na youtube.com

Wiersz z muzyką na moim kanale

Pozdrawiam Serdecznie.

 

https://youtu.be/COYUI2-Z-Cg

 

Czytaj wiersz
  1535 odsłon
Tematyka:

Żarliwość neofity

Żarliwość neofity
przeraża moją duszę
choć wzdrygam się czasami
lecz kochać Ciebie muszę
łaskawość Twoja o Panie
jest ponad wyobrażeń skalę
tyle złego robiłem
a Ty nie obraziłeś się wcale
moja wdzięcznośc do Ciebie
jest jak ocean głęboka
bo dobroć Twoja sprawia
że każdy dzień
jest wart przeżycia

***
Dział: Wiara
***
ZM
Czytaj wiersz
  1372 odsłon

Wybór

Choć droga jest jedna,
to ścieżki są dwie,
czy iść do przodu,
czy cofnąć się,
 
wyboru pomoże dokonać mi Bóg,
 
Boże, zaraz do Ciebie dołączę,
spuść mi z nieba śmiertelne pnącze...
Czytaj wiersz
  1495 odsłon

Może się otworzyć (Spacer po Poznaniu)

Spacer
Spacer, Rynek, Piękne Miasto

Samotnie

by nie płakać,
by czystym będąc zasnąć,

to już ostatni zachwyt...

Paderewskiego
Myślę o Niej, by niebo się otwarło

Plac Wolności
Tu widziałem światła promień

Spaceru Koniec
Marzę o Niej, a niebo wciąż zamknięte

O Jakubie!
Daj mi sił, bym mógł Boga chwycić piętę!

Czytaj wiersz
  1939 odsłon

Minuta

Pierwsza sekunda,
By Boga zawstydzić

Druga,
By nikczemnością wskrzesić umarłych,

Trzecia,
By tlenem upoić demony,

Czwarta,
By pętla krajobraz skradła,

Piąta,
by jutro zmarło na kolanach

Szósta,
By cnota w suknię nierządnicy ubrała,

Siódma,
By obsesja wpadła w swoje sidła,

Ósma,
By butelka ostatnią kochanką pozostała,

Dziewiąta,
By krew znalazła swego Pana,

Dziesiąta,
By Wojaczka spotkać w locie,

Jedenasta,
By deja vu ukoić pocałunkiem,

Dwunasta,
By głowa jak krater eksplodowała,

Trzynasta, czternasta, piętnasta, szesnasta
By  Nietzsche okazał się bratem Arystotelesa,

Siedemnasta, osiemnasta, dziewiętnasta,
By kiedyś marmurową skórę dotknęła,

Dwudziesta, dwudziesta pierwsza, dwudziesta druga,
By dusza namiętnie ból pokochała,

Dwudziesta trzecia, dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta,
By liczby zerwały z czasem,

Dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta,
By kogut złowrogo zapiał na wiwat,

Trzydziesta,
Jezus Maria! Skrzydła mi obiecano!,

Trzydziesta druga,
Judasza na mym sercu wygrawerowano,

Trzydziesta dziewiąta, czterdziesta,
Gubiąc ostrość na krawędzi,

Czterdziesta trzecia, czterdziesta czwarta,
„Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie”,

Pięćdziesiąta trzecia, pięćdziesiąta czwarta,
Tyranie jej wysokości obalę,

Pięćdziesiąta szósta,
Niech świeca koniec przywoła,

Pięćdziesiąta ósma, pięćdziesiąta dziewiąta,
Na stosie spocznę,

Sześćdziesiąta,
Niemiłość zastałem.

Czytaj wiersz
  12088 odsłon