Sympatycznym atramentem

 

Ona była seledynowa,
choć mundurek w granacie
obowiązkowy - z tarczą 

On przychodził pod szkołę 
nosił skrzypce. Zbyszek...

dotykiem wiosny karmili motyle,
(nie)winni.

Wstydem rumiane spotkania,
dotyk dłoni,
skradziony pocałunek.
Czas zatarł, spopielił.

Może nie do końca, 
bo szukała na Facebooku. 
Niby jest...

/A wiosny ni ma. Zawsze grudzień./*

* Czesław Miłosz.

Mizerność
TĘSKNOTA
 

Komentarze 2

Gość - Anka w czwartek, 21 czerwiec 2018 14:51

Piękne wspomnienia KROPLO! Pozdrawiam!

Piękne wspomnienia KROPLO! Pozdrawiam!
Gość - Kropla47 w czwartek, 21 czerwiec 2018 16:04

Dziękuje Aniu...cieszę się

Dziękuje Aniu...cieszę się;)
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha