Tylko mgła...

Zimny jesienny
wiatr ostatnie zrywa plakaty
jeszcze na słupach łopocą
nazwiska i hasła
na zdjęciach się uśmiechają
zamykam oczy i przewracam stronę
mojego pamiętnika

ścieżki pozostaną
tylko usłane
mokrymi liśćmi
te które nie opadły

 na ziemię
deszcz przykleił do szyby

zwyczajny szary dzień
taki jak co roku
jak co roku w październiku
wszystko to samo wokoło
godzina prawie przesunięta
na starym zegarze
pachnące jabłka w koszyku

dobry Bóg
z nieba dzisiaj  patrzy
on przez całe nasze życie
nowy czas przynosi w darze
aby prostować to co krzywe
ktoś postawił na cześć zła

bo zawsze i wszędzie wygrywa
i wybiera pośród wszystkich dróg
tę właściwą
dziękuję dobrym aniołom
za nowe światy
za  lżejsze brzemię
które wciąż czuje ciało zgarbione
 nadziei ułożyłem reklamę

tylko z samego rana
gęsta i blada mgła
siostra października

zagląda przez przybrudzone okna

jak przyszła cichaczem nocą
pora na zimę zasuszyć grzyby

MOJA OJCZYZNA
ŻYCIOWY PROBLEM
 

Komentarze 2

Oskar Wizard w poniedziałek, 14 październik 2019 17:28

Piękny wiersz, w którym depresja stopniowo topnieje pod wpływem nadziei. Bardzo takie lubię. Pozdrawiam serdecznie.

Piękny wiersz, w którym depresja stopniowo topnieje pod wpływem nadziei. Bardzo takie lubię. Pozdrawiam serdecznie.
marmur w poniedziałek, 14 październik 2019 23:37

Pozdrawiam Macieju serdecznie .

Pozdrawiam Macieju serdecznie .
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha