Dzieciństwo

Poranny powiew dzikiej ekstazy ,
mieszanka zmysłów cicho wieja w dal,
widzisz kołyskę dzieciństwo to przeszłość ,
 wspólny plac zabaw ,
szaleństwo i całusy w policzek ,
takie było życie ,
strach cichutko szepcze do serca ,
ono natychmiast dostaje tętna ,
wciąż ciężar te same myśli ,
czy zdołasz jeszcze obudzić wszystkich ,
odejdzie to tak postanowione ,
jak w jednym filmie kości zostały rzucone ,.
Czytaj wiersz
  874 odsłon