Ciepłe dłonie

Jej ciepłe dłonie
przegarniały moje włosy
by spotkać się spojrzeniem
czułe jak by łasił się kot
kocie oczy zapalały
w ciemności dwie iskry jasne
świeciły miłością
gdy ogarniał mrok zwątpienia
słyszałem bicie jej serca
łopotało od codziennych trosk
wtulony tak mocno
by doczekać następnego dnia
chodź mógłbym w błogości umrzeć
śmialiśmy się bez powodu
ona gniotła ciasto drożdżowe
a ja obserwowałem jak z gracją
porusza ramionami
czy dobrze wrośnie ?
nie pamiętam smaku ust
które budziły o poranku
dwie czerwone kreski
teraz zamknięte na moje słowa
i chociaż jesteś obok to jakby
tysiąc lat świetlnych stąd
o niczym nasza rozmowa
jej uśmiech bezcenny skarb
chowam w moim sercu
niech serce się cieszy
przez chwilę
...zamilknąć słowom
szeroko otwarte
 

Komentarze 3

kazimierzsurzyn@gmail.com w środa, 23 grudzień 2020 15:44

Pięknie, ciepło, jak ciepłe dłonie, pozdrawiam serdecznie.

Pięknie, ciepło, jak ciepłe dłonie, pozdrawiam serdecznie.
Gość - Wiesława Waliszewska w poniedziałek, 11 styczeń 2021 12:23

Piękny wiersz o miłości i tęsknocie. Przeczytałam go ze wzruszeniem. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo zdrowia. Pozdrawiam serdecznie

Piękny wiersz o miłości i tęsknocie. Przeczytałam go ze wzruszeniem. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo zdrowia. Pozdrawiam serdecznie
marmur w niedziela, 17 styczeń 2021 23:21

Pozdrawiam Wiesławo również i dziękuję za komentarz Tobie też najlepszego

Pozdrawiam Wiesławo również i dziękuję za komentarz Tobie też najlepszego
piątek, 26 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha