Ciepłe dłonie
Jej ciepłe dłonie
przegarniały moje włosy
by spotkać się spojrzeniem
czułe jak by łasił się kot
kocie oczy zapalały
w ciemności dwie iskry jasne
świeciły miłością
gdy ogarniał mrok zwątpienia
słyszałem bicie jej serca
łopotało od codziennych trosk
wtulony tak mocno
by doczekać następnego dnia
chodź mógłbym w błogości umrzeć
śmialiśmy się bez powodu
ona gniotła ciasto drożdżowe
a ja obserwowałem jak z gracją
porusza ramionami
czy dobrze wrośnie ?
nie pamiętam smaku ust
które budziły o poranku
dwie czerwone kreski
teraz zamknięte na moje słowa
i chociaż jesteś obok to jakby
tysiąc lat świetlnych stąd
o niczym nasza rozmowa
jej uśmiech bezcenny skarb
chowam w moim sercu
niech serce się cieszy
przez chwilę
przegarniały moje włosy
by spotkać się spojrzeniem
czułe jak by łasił się kot
kocie oczy zapalały
w ciemności dwie iskry jasne
świeciły miłością
gdy ogarniał mrok zwątpienia
słyszałem bicie jej serca
łopotało od codziennych trosk
wtulony tak mocno
by doczekać następnego dnia
chodź mógłbym w błogości umrzeć
śmialiśmy się bez powodu
ona gniotła ciasto drożdżowe
a ja obserwowałem jak z gracją
porusza ramionami
czy dobrze wrośnie ?
nie pamiętam smaku ust
które budziły o poranku
dwie czerwone kreski
teraz zamknięte na moje słowa
i chociaż jesteś obok to jakby
tysiąc lat świetlnych stąd
o niczym nasza rozmowa
jej uśmiech bezcenny skarb
chowam w moim sercu
niech serce się cieszy
przez chwilę
Komentarze 3
Pięknie, ciepło, jak ciepłe dłonie, pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz o miłości i tęsknocie. Przeczytałam go ze wzruszeniem. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo zdrowia. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Wiesławo również i dziękuję za komentarz Tobie też najlepszego