Nie lubię kiedy z oczu wystaje ci tęcza
nie wiem na którym z promieni mam się skupić
widzę w tobie za dużo
za dużo czuję
to słońce ta trawa ten ogień
palą.
Nigdy nie wąchałam kwiatów
które widząc Twoje spracowane dłonie
nie pochyliły się
srebrzystymi kroplami całowały ziemię
po której stąpasz
a kolorowe płatki gasły
w Twoich roziskrzonych oczach
zawstydzoną tęczą
....Mamie