Moja żono
Lubię patrzeć na ciebie -
jak w twoich oczach
płonie namiętności płomień
na twoje rysy delikatne
usta malowane - włosy ogniste
usta malowane - włosy ogniste
na wietrze rozwiane
tak dobrze, że jesteś przy mnie
uczuciem swym obdarzasz
każdą naszą rozmowę
z powagą w oku rozważasz
gdy krzątasz się po domu
cicho melodię nucisz
uśmiechasz się figlarnie
wtedy już wiem na pewno
że nigdy mnie nie porzucisz
jesteś moją Opoką zesłaną mi przez Boga
przy tobie zniosę wszystko
nie straszna mi żadna trwoga
miłość do ciebie orężem
wzmocniła mnie na zawsze
być kochanym i kochać
to jest spełnieniem szczęścia
i zwie się - dozgonna miłość
autor: Helena Szymko/
Komentarze