Na granicy cienia
Boi się pamiętać...
po zbyt lekko rzuconym słowie - skostniała.
Ukarałeś ją miesiącem milczenia.
Ciche dni,
w których serce zachrypło od krzyku.
Musi pójść do pracy,
zatuszowała ślady na szyi.
Na palcach mija śpiących na wersalce
kompanów libacji.
Traciła butelkę...soczyste przekleństwo
skwitowało hałas.
Dobrze że dzieci nie ma w domu,
(syn jeszcze w szpitalu,córka u siostry)
Instynkt samozachowawczy podpowiada ODEJDŹ
a sumienie...
Komentarze 2
Kroplo! Są takie chwile w których nie wiem, co powiedzieć, napisać... To jest właśnie ta chwila. To, co opisujesz w wierszu bezpośrednio mnie nie dotyczy, ale pośrednio owszem. Życie nikogo nie powinno tak doświadczać. Przykre, że człowiek człowiekowi....
Przytulam
Dzięki za przytulenie,chciałabym powiedzieć ze już nie boli - boli! Ale dopiero teraz po jego śmierci mogę o tym mówić...Odeszłam po dziesięciu latach małżeństwa...Pozdrawiam.