Noc

Nadchodzi ten czas
Zostajesz Ty i te odczucia
Mimo ze wszystko poszlo w las
W sercu poczujesz bolesne kłócia
Umysł pracuje na najwiekszych obrotach
oczy łzawią , mają dosyć
Tego czasu marzymy o powrotach
Chociaż do spania trzeba sie złożyć
Myslenie, przemyslenia, przeminienia
Miliony nieistniejących rozmów w głowie
Jak ja wstane wiedząc ze Ciebie nie ma?
Zasnij , w morzu zlych mysli tone
To ta siła, to jej moc
To jutro wróci, ta magia to noc
 
Mimo ze wszystko poszlo z grawitacją
kiedy znowu mysli mowić zaczną?
Skoro to wraca, to może tego pragniesz?
A może tylko w Twoich ramionach szczescie znajde?
Mija Twoja kolejna noc z łzami
Kolejna noc gdzie czytasz miedzy wersami
Zrozumialem juz dawno, ale dopiero teraz powiem
Rozmyslac bez sensu jest, trzymaj sie z Bogiem
On wytłumaczył mi...to wszystko stało sie jasne
Ja spokojnie zasne
a Ty, nie wciskaj sobie kolejnych baśni
Połóż sie, i zaśnij.
Pytania otwarte
Nigdy
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 26 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha