by poznać prawdę
Lecz serce zamiera
odbierając mowę
Nikczemnie depcząc
przeszłe pragnienia
Tak wątła ma postać
jak niewiele znaczy
Gdy patrzy na ciebie
na swojego pana
Czym zasłużyła
na tę niepewność?
Czy przywiązaniem?
Miłością tkliwą?
Więc powiedz
Ach! Powiedz szczerze!
Nie! Zamilcz!
Zamilcz na wieki!
O, panie mego losu
Bądź potępiony
jeśli już nie…
Bądź błogosławion
gdy wciąż tak bardzo.