Boże mój wybacz mi chwile zwątpienia
W tą wielką miłość, którą mi darujesz.
I w tym zwątpieniu, bym serce zgubiła,
Lecz wiem, że Ty je Boże uratujesz.
Bo tylko w Ciebie wciąż patrzeć należy,
Nie widzieć z boku, ni w tyły spoglądać.
Bo kto naprawdę w miłość Twoją wierzy,
To się na ludzkie sprawy nie ogląda.
Więc wybacz Boże mą słabość człowieczą
Że widząc Ciebie na ludzi patrzyłam,
I zwykłe sprawy, które tu się dzieją,
Nad wiarę w Ciebie w myślach swych ważyłam.
Już ufam Boże, ufam całym sercem,
I tylko głosu Twego pragnę słuchać.
Więc wybacz Boże te chwile słabości,
Bo tylko w Tobie szczęścia pragnę szukać.
W tą wielką miłość, którą mi darujesz.
I w tym zwątpieniu, bym serce zgubiła,
Lecz wiem, że Ty je Boże uratujesz.
Bo tylko w Ciebie wciąż patrzeć należy,
Nie widzieć z boku, ni w tyły spoglądać.
Bo kto naprawdę w miłość Twoją wierzy,
To się na ludzkie sprawy nie ogląda.
Więc wybacz Boże mą słabość człowieczą
Że widząc Ciebie na ludzi patrzyłam,
I zwykłe sprawy, które tu się dzieją,
Nad wiarę w Ciebie w myślach swych ważyłam.
Już ufam Boże, ufam całym sercem,
I tylko głosu Twego pragnę słuchać.
Więc wybacz Boże te chwile słabości,
Bo tylko w Tobie szczęścia pragnę szukać.