Czy żaba lisa kochać może
nie jeden głowę tracił w tym sporze
natura z nas żartuje
bo jak poważnie traktować
żabo- lisie zaloty
różne na świecie są tęsknoty
i ciągoty
jeden do piwa
drugi rozkoszy zażywa
w wannie
wolnoć Tomku…
Czy żaba lisa kochać może
nie jeden głowę tracił w tym sporze
natura z nas żartuje
bo jak poważnie traktować
żabo- lisie zaloty
różne na świecie są tęsknoty
i ciągoty
jeden do piwa
drugi rozkoszy zażywa
w wannie
wolnoć Tomku…
Wszyscy by chcieli
lecz tylko on może
urodzić się na nowo
po niebie wędrować
noc rozjaśnić ludziom
w serca wlać miłość
poetom dać wiersze
zmieniała się ziemia
on wciąż ten sam
samotny strażnik
wśród gwiazd.
Kochany ja wiem
że pragniesz
pozostać jedynym na świecie
co wzrusza serce
uśmiechem rozjaśnia twarz
łzami rosi oczy
gdyby to było możliwe
pomnik miałbyś w mym sercu
ale nie jest
i ty o tym wiesz.
Sanktuarium opłakane wspomnieniami
dziś puste
modlitw zabrakło
tylko ten cień na ścianie pozostał
poszarzało
wendeta myśli w rozkwicie
a werble tęsknoty nie cichną
podrzutek na skali zero bezwzględne
zabawa losu w berka trwa.
Żaba z jednym okiem
płynęła bokiem
bystrym potokiem
bociek gapił się na to cudo
trochę za długo
żaba schowała pod krzakiem
kolację obył smakiem.