Była dziura ozonowa

dziś smog nad miastem

zasłania widok

dziury nie widać

jakąś planetę odkryli

chętnie ją zasiedlimy

potem i tam dziurę zrobimy

a może to wszystko 

bajka dla strapionych

zaś nasz wpływ zerowy

na góry chmury i deszcz

a świat się ktręci

bo siła wyższa popycha go i czas.

Czeka już od godziny

na zapomnianej stacji

smutno i pusto wokół

pasażerów brak

tylko wiatr huczy złowieszczo

straszno

spóźniona pasażerka

do wielkiego świata

droga daleka.

Najprostszą rzeczą na świecie

brać i dawać jednocześnie

płać i żądaj zapłaty

coś na kształt „oko za oko”

w dobrej wierze

dłużna nie będziesz

a i tobie nie będą

bez cienia wstydu

spojrzysz sobie w oczy

na co dzień ćwiczenia

z prawości życia.

Spotkałam ludzi z dziwnej planety

co ich serca nie łamią serc

a słowa znaczą prawdę w czynach

wolni od słabości zbrodni pychy

nie kryją obłudy pod wiarą

z promiennym uśmiechem na ustach

kochający co widzą oczy

bez zawiści spełnieni…

widziałam czy śniłam?

Samotna kariera samotnego wilka

na drodze rozochoconego tłumu

doskwiera

ratować świat

człowieka od człowieka

jego misja dobiega końca

a świat wciąż nie zbawiony trwa!