Pan Mietek

Pan prokurator zobaczył Jadzię

Co opalała się właśnie w sadzie

Zaciekawiło go to zjawisko

Podszedł do Jadzi całkiem tak blisko

Och jaka piękna , dzisiaj pogoda

Pani tu sam i taka młoda

Cały ten upał zapijam colo

A od spaceru nogi mnie bolą

Zatem dyskretnie niby przypadkiem

Usiadł na kocu z zerwanym kwiatkiem

To dla panienki kwiatek ten z łączki

Jestem pon Mietek całuję rączki

Dziewczyna dziwnie się popatrzyła

A że i trochę się też nudziła

Wzruszyła ramionami na pana

Który udawał wziął tulipana

Oczy u pani jak dwa kryształy

Ja tam w uczuciach jestem dość stały

Pięknie na wietrze falują włosy

No i figura , prawdziwej osy

W słowach opisać uroki twoje , trudno

Tak rozpalają zmysły te moje

Jestem nieletnia rzekła pod nosem

Brakuje jeszcze parę mi wiosen

Ja na nieletnią mam właśnie chrapkę

I na jej pupę kładę swą łapkę

Z urzędu biorę dzisiaj to robię

Pan Mietek i prokurator w jednej osobie

Pan prokurator ? To zna pan świat

Właśnie tu idzie mój starszy brat

1 KWIETNIA
Zaufanie
 

Komentarze 1

Oskar Wizard w poniedziałek, 01 kwiecień 2019 19:48

Często starszy brat albo przyjaciel jest najlepszym obrońcą przed knowaniami ustosunkowanych. Świetny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.

Często starszy brat albo przyjaciel jest najlepszym obrońcą przed knowaniami ustosunkowanych. Świetny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.:)
niedziela, 19 maj 2024

Zdjęcie captcha