PLAŻA
cichutka spokojna odbija
lekko fale które syczą
białą pianą a w piasku
drążą fikuśne tunele
niebo ugwieżdżone
tonie w morzu srebrem
piasek błyszczy złotem
nasze splecione dłonie
idą hen przed siebie
jakbyśmy byli sami
na planecie - Ziemia
...
ciężki sztorm chwyta
za gardło piaski rude
w szalejącej wodzie
kaskad spiętrzonych
umęczonych siwych
czekamy na ciszę
...
zachodem niebo
ładnie ubarwione
miłością krwiste
zakwitło różem
morze i piaski
do snu kołysze
...
tłumnie od rana
gośćmi oblegana
w brąz skórę zmienia
jodem częstuje
i kąpiele oferuje
w promieniach słońca
...
smutna kiedy deszczem
piaski szarawe moczy
samotna zapomniana
tęskni za człowiekiem
...
wielką zabrałem muszlę
do domu na pamiątkę
dziś do ucha przykładam
szumi przepięknie morze
w romantycznym spacerze
i przeżywam rozkosznie
tamte pocałunki słodkie
Kazimierz Surzyn
Komentarze 2
Uwielbiam spacery po pustej plaży, zwłaszcza gdy dłonie splecione. Lubię też stać blisko falochronu w czasie sztormu, poczuć morza potęgę. Musiałeś rzeczywiście odnaleźć wspaniałą dziką plażę. Duże muszle są cennym znaleziskiem. Pozdrawiam serdecznie.
Plaża o każdej porze przepiękna. Cud natury, potęgi, siły. Pozdrawiam serdecznie.