Restaurując
własny wizerunek
wypił trunek
z fantazją wyruszył ulicami
w asyście samochodów
z policjantami
gdy go zatrzymali
mówił że mu szybkościomierz nawalił
przed dmuchaniem
immunitetem się osłaniał
potem w parlamencie
stwierdził
że nie pamięta
nic po tamtym święcie
tak bywa że pomroczność jasna
jest dość zaraźliwa
***
Dział: Polityka
***
Zbigniew Małecki
własny wizerunek
wypił trunek
z fantazją wyruszył ulicami
w asyście samochodów
z policjantami
gdy go zatrzymali
mówił że mu szybkościomierz nawalił
przed dmuchaniem
immunitetem się osłaniał
potem w parlamencie
stwierdził
że nie pamięta
nic po tamtym święcie
tak bywa że pomroczność jasna
jest dość zaraźliwa
***
Dział: Polityka
***
Zbigniew Małecki