Gruby.*
Wydaje mi się czasem,
że jest nas dwóch...
Zupełnie jakbym był
zawodnikiem sumo.
Gdziekolwiek idę,
wpierw wkracza mój brzuch!
Ten stan trwa zdecydowanie
zbyt długo.
Wydawało się,
że będzie już zwycięstwo...
Nawet waga kłamać przestawała...
Nagle straciłem swoje męstwo!
Bo jakaś uroczysta data nastała.
Nie cierpię imienin, urodzin
a świąt bardziej jeszcze!
Tych tortów i wszelkiego
smacznego jedzenia!
Żal ubrań,
w które się potem
nie zmieszczę...
I znów kilka kilogramów
,, do odrobienia"!
Kobietom pasują okrągłe kształty...
Nie zmieni tego żaden kreator mody.
Lecz gruby mężczyzna
podobny do małpy!
Przede mną posty,
ćwiczenia,
głody...
Gdybym pił piwo,
miałbym usprawiedliwienie.
Gdybym jadł dużo,
winny byłbym całkowicie!
Lecz taki metabolizm,
już tego nie zmienię...
Ale zrzucę dwadzieścia kilo,
jeszcze zobaczycie!
Oskar Wizard
(23 sierpień 2018r.)
*- po 2 miesiącach 9 kg mniej.
Walka trwa.
;)
Komentarze 3
Gruby też człowiek
Jak najbardziej. Chociaż czasem warto spróbować nim nie być. I to właśnie próbuję. Tym trudniejsze to zadanie, gdyż miesiąc już nie palę. Lubię sprawdzać to, co wydaje się niemożliwe... Pozdrawiam.
Ach żebym i ja miała taką siłę walki i nie tykać tych wszystkich łakoci co tak mnie kuszą i mówią "zjedz mnie,zjedz mnie".... A potem .... Po co ja to jadłam ...I na nowo walczę ...
Wszystko dla zdrowia....