Requiem dla Papieża
cały świat
pochylił się nisko
a Wieczne Miasto
padło na kolana
przed trumną
ze znakiem wierności
aż do końca
- Totus Tuus
a na trumnie
wiatr wertuje
Ewangeliarz
i poszumem
z Wieczernika
przenika tłumy
obolałe chwile
natchnione słowa
rozwiewa flagi
biało-czerwone
łzy ociera
żałobnym kirem
aż wreszcie
boskim znakiem
zamknął Księgę
i przemówił
głosem ludu
- Święty
Natychmiast
Święty!
Autor: Don Adalberto
Komentarze 2
Piękny wiersz ukazujący w obrazowy sposób dzień, w którym cały świat patrzył w bólu na Wieczne Miasto, a serca wszystkich Polaków płakały za ojcem który potrafił nas wszystkich zjednoczyć. Pozdrawiam serdecznie
Wiesławo, serdecznie dziękuję za ustosunkowanie się do utworu. Szkoda, że kolejna rocznica odejścia do Domu Ojca największego z Polaków była mało odnotowana w mainstreamowych mediach. A przecież gdyby nie On i jego pontyfikat, to nadal moglibyśmy tkwić w totalitarnym państwie sterowanym przez Kreml. Nie możemy zapominać, że wynikiem jego pierwszej wizyty w kraju było narodzenie się "Solidarności" - jutrzenki ogromnych przemian na naszym kontynencie. Pozdrawiam serdecznie.