Skrzypienie starych desek

Mogłabyś gdziekolwiek,
niestety w ciszy zakurzonego strychu
pozostało lato słoneczne.
Mogłabyś gdziekolwiek
nad obłokami
w toni jeziora i na falach.
Jeśli zechcesz, będziesz
bo musisz być
nicością
szmerem
oddechem pustyni mojego wnętrza.
Gdziekolwiek byś mogła
tam ja nie mogę.
  957 odsłon

Podmieniono mi Ciebie

Za każdym razem, gdy Ty, to
czuję się jakbym tracił głos.
Obserwując tę samą twarz co kiedyś,
zastanawiam się -
może ja już nie patrzę na Ciebie?
może to już nie ty?
Widocznie już dawno twój umysł zgasł,
nie będziemy już razem istnieć.
  1333 odsłon

Bez w braku kwitnie

Potrafię żyć bez Ciebie, ale po co?
To jak róża bez łodygi, czy taniec bez partnerki.
To jak zima bez śniegu, czy kwiecień bez deszczu.
To jak książka bez okładki, czy telewizja w czarno-bieli.
To jak urodziny bez tortu, czy brak słodkości w wiśni.
To jak jesień bez upadłych liści, czy Nowy Rok bez szampana.
  1343 odsłon

Jest

W kawałku Chleba
Jesteś
tak mały,
że aż zbyt duży by Cię zobaczyć
tak cichy,
że dla niektórych bezczelny głośny
tak niewidzialny,
że aż można Cię dotknąć

Bóg tak pokorny
że pozwala, by Go całowano
w oczy
nawet jeśli są one pełne łez
 
Nie mów już,
że Go nie ma
skoro JEST.
  1690 odsłon

Razem

Będę mówił zdaniami, nie powieścią
bo w rwącej rzece słów naszych burz nie widzisz przeszkód.
Ty zabijesz milczeniem, a ja pochowam gadaniem
magie nie zrobionych gestów - na wyciągnięcie palców.

Widziałem podium tam gdzie już nie zobaczę mety ?
I choć o sobie wole mówić tchórz a nie kretyn,
choćbym wbił w siebie nóż i patrzył jak się męczysz
to wiem, że jak nie ja to już nic się tu nie zmieni.

Chcemy słuchać braw, gdy jesteśmy siebie pewni
i zatykać uszy kiedy wszystko nam się pieprzy.
Samotnie znosić ból, by nie przestawać wierzyć,
by co stworzyliśmy razem było nieskazitelnym.
  1132 odsłon

Gdy będę odchodzić

Gdy będę odchodzić
nie czekaj, aż przyjdę
ale Ty
przyjdź do mnie już wcześniej
bądź
chwyć mnie za rękę
(bym się nie bała)
i przeprowadź na drugi brzeg
gdzie słońce pachnie wiosną,
a ziemia – niebem,
tam skąd pochodzi Miłość.
Zapukam do jej serca,
napiję się
fiołkowej herbaty,
takiej jak zawsze

– z Miłości –

fiołki na grobie nawet się uśmiechają
do tych
co przychodzą,
co jeszcze zostali,
co nie odeszli,
ale czekają
aż przyjdziesz

  2497 odsłon

Zebra

Do zebry rzekła zebra przegryzając trawę.
Poczekaj kochaniutka, mam do ciebie sprawę.
Pominę świeżą wodę i smaczne jedzenie.
Zastanawia mnie, jakie mamy umaszczenie.

Ja widzisz kochaniutka, kiedy wstaję rano,
i mam znowu dylemat, trawa albo siano,
w międzyczasie w domysłach swych gubię się cała.
Bo nie wiem czy ja czarna jestem, czy też biała.

Gdy czarne paski widzę budząc się o świcie,
to myślę czarna jestem i czarne me życie.
Lecz kiedy licząc paski zacznę od białego,
uważam żem jest biała, i dość mam już tego

ciągłego dylematu, ciągłej niepewności.
Chciałabym żyć w spokoju do późnej starości.
Wychować swoje dzieci na porządne zebry
i dać im wykształcenie, nie posłać na żebry.

Wiele zwierząt pytałam o jakąś opinię.
Pytałam nosorożce i słonie i świnie,
guźce, głuszce, barany, sarny i jelenie.
Ale każdy mi rzucał zajęty jedzeniem,

że to nie jego „broszka” i że „robię wiochę”,
a jestem trochę czarna i też biała trochę.
I tylko jeden stary gołąb daltonista,
powiedział „Jesteś żółta, sprawa oczywista”.

Bardzo śmieszną opinię miałam od bociana,
że moje umaszczenie to „popaskowana”.
Ale tak może o mnie i o moich dzieciach
mówić ktoś niepoważny, kto z Polski przyleciał.

Tu druga zebra rzekła grzejąc plecy w słońcu.
Może lwa zapytajmy. Jest tu królem w końcu.
I rzekł lew, co w pobliżu dziwnie się wałęsał.
„Dla mnie kolor nieważny, ważna świeżość mięsa.”
  1382 odsłon

Dzieciństwo

Poranny powiew dzikiej ekstazy ,
mieszanka zmysłów cicho wieja w dal,
widzisz kołyskę dzieciństwo to przeszłość ,
 wspólny plac zabaw ,
szaleństwo i całusy w policzek ,
takie było życie ,
strach cichutko szepcze do serca ,
ono natychmiast dostaje tętna ,
wciąż ciężar te same myśli ,
czy zdołasz jeszcze obudzić wszystkich ,
odejdzie to tak postanowione ,
jak w jednym filmie kości zostały rzucone ,.
  874 odsłon

Czas refleksji

Tak wiele myśli krąży nam w głowach,
gdy nad grobami swych bliskich stoimy,
przywołujemy w pamięci ich obraz
i o czasie gdy z nami byli myślimy.

Chociaż odeszli na zawsze
od nas się nie oddalają,
przez to, że już ich nie ma
jeszcze bliżsi nam się stają.

Żałujemy wszystkich chwil straconych,
tego,że byliśmy zbyt zabiegani
i zabrakło nam czasu by ich dobrze poznać,
i docenić gdy byli z nami.

Teraz gdy wstecz wracamy myślami,
powraca przeszłość, wspólne z nimi chwile,
tak wiele chcielibyśmy im powiedzieć,
czułych gestów okazać tyle.

Nie zapominajmy o tych co odeszli,
kochajmy tych co są z nami,
bo tak szybko ludzie odchodzą
i tak niespodziewanie czasami.

  1048 odsłon

A nie mówiłem

...z przymrużonymi oczyma duszy oglądam świat tysiąca iskier
rozżarzonych czyjąś pamięcią
Zimny marmur jesiennej zadumy przypomina o bliskich nieobecnych
odeszli ? Dokąd ? Do zakamarków pamięci i wspomnień ?
raczej do innej przestrzeni której subtelną wibrację wyczuwam w
orzeźwiającym podmuchu wiatru szeleszczących ostatnich pożółkłych liściach
w gwiazdach  mruczeniu kota w rozwiązanej sznurówce
Czuję ich w każdym wdechu i wydechu który był ich oddechem
Kiedy na ziemi płaczą bo kogoś żegnają w niebiosach się radują bo go witają
Nikt nie odchodzi ani za szybko ani za późno jest tu tyle ile trzeba
nie za długo nie za krótko to nasze chcenie wywołuje żal i tęsknotę
Nikt się tu przypadkiem nie znalazł  trzeba go tylko  wysłuchać
  bo ma nam coś do przekazania do doświadczenia i pozwolić w milczeniu odejść
Zebrać dla siebie wszystko co  wzbogaca i choć czasem zły to nauczyciel
 wysłuchać  jutro można go już nie spotkać
Czasami musi ktoś odejść żeby został zrozumiany
Oddzieleni mgłą innej rzeczywistości która jest o krok
Ale nikt nigdy nie znika na zawsze, odchodzi z naszego Tu w wieczne tam
i czeka bo chce powiedzieć  kiedy się znowu spotkamy
A nie mówiłem ...

  1577 odsłon