Przez Henryk Lewicki dnia poniedziałek, 12 październik 2015
Kategoria: ŻYCIE

Wilk i zając

W maleńkiej, leśnej knajpie dzielą wspólnie stolik,
przystrojony kuflami i nędzną zagrychą,
zając miejscowy pijak i wilk alkoholik.
W jednym i drugim drzemie dotąd leśne licho.
W kapuście mieszka zając i jego rodzina,
to znaczy młoda żona i dorodna córka.
Wilk jak to w jego guście w lesie się zatrzymał.
Wynajmuje pokoik u babci Kapturka.
Dwaj odwieczni wrogowie dziś w niezwykłej zgodzie,
siedząc przy jednym stole piją bez umiaru.
Pokazują, że cuda bywają w przyrodzie,
gdy się tylko przekroczy próg jakiegoś baru.
Jeden czort ich do zguby jednakowo kusi,
choć zając zwykły prostak, nierób i chamisko.
Zając pije bo lubi, wilk pije bo musi,
choć skończył wyższe studia i ma stanowisko.
I tu przed czytelnikiem postawię pytanie,
na które jeśli zechce odpowiedź mi poda.
Warto walczyć o wolność, równość, poważanie?
Wystarczy dać pół litra, a nastanie zgoda.
Leave Comments