Przez KRIS dnia piątek, 24 luty 2012
Kategoria: HUMOR

Z serii Mietek

Dzień jak zawsze zaczął się wcześnie,
Jadźka w ogrodzie zrywała czereśnie.
Mietek zaspany leżał pod kocem,
krzyczał do Jadźki po chu.. Ci owoce?!
Ona mu na to przepitym głosem,
walnij się w głowę twardym kokosem.
Zbieram owoce na nowe wino,
żeby nie było ze znowu nimo!
Wtem Mietek powstał jak młoda roślina,
uwielbia on temat świeżego wina.
Czekać on jednak za długo nie może,
szybko swą odzież znalazł w oborze.
Ubrał gumowce elegant on taki,
pobiegł do sklepu po dwa buraki.

Leave Comments