idziemy wytrwale
w skwarze słońca
falującym asfaltem
idziemy w kroplach
płaczącego nieba
czasem pieśni
rwą się na wietrze
ale my miarowo
idziemy przed siebie
dają nam wytchnienie
ocienione lasy
wdzięcznie szumią
nabrzmiale pola
łąki dookoła
rozlewają ziół
przecudne zapachy
a dobrzy ludzie
posiłek przynoszą
to bez znaczenia
że nogi opuchnięte
a z siana podgłówek
najważniejsze jest to
że idziemy razem
obok siostry i brata
tam - na Jasną Górę
gdzie czeka na nas
ukochana Matka
Autor: Don Adalberto