Przez Róża dnia sobota, 09 luty 2019
Kategoria: WIERSZ

Bo tam

Wśród pól zielonych

rodzą się wiersze

nie znane nikomu

 

W łanach pszenicy

gubią się kąkole myśli

a w trawach chowają  słowa

 

Z deszczem spływa olśnienie

a szary anioł jakiś weselszy

i skrzydła rozłożył

 

Z lekkim oddechem

i krokiem miarowym

podziwia błękit i zieleń

 

pod bieszczadzkim niebem

spokojnie śpią orły i sokoły

i tylko śniegi przysypały drogi

 

 

 

 

 

Leave Comments