Przez Kropla47 dnia środa, 27 październik 2021
Kategoria: WIERSZ

*Taniec na linie


Z Wuhan przywiało smutek...niewidzialne  kraty
(chociaż tak bardzo realne) 
Jak na ironię, w ogrodzie budzi się wiosna.

Kiedy minie ta gorączka co wszystko
trawi?
bezsilność ściska w gardle... kiedy?
Kolczaste słowa na pasku u dołu ekranu.
Stary człowiek niesie monstrancję z Panem

(bałam się, że upadnie)

Skośnooki dostał stempelkiem po oczach.
Pandemia go nazwali.  
Związał ręce, nogi... resztę zrobił strach.

Bezsens istnienia...

 Na pustej ulicy wiatr przewala
torebkę po chipsach.
Tyle rzeczy straciło sens,
dopełniaczem wypełniona pustka.
Nieważne z kim jest nam po drodze
...wybory, opcje.

Mój azyl z samotną filiżanką
godzina jedenasta,
adres strony www, minesinger, skype?
Pijesz? ...to nie to samo.

Po drugiej stronie cienia
kwitną hiacynty i tulipany,
a wiatr,
wiatr beztrosko bawi się gałęziami drzew

...jakby nigdy nic.






Leave Comments