Stanęły w polu
dwie odważne armie...
Jedna która twierdzi,
że Bóg ma złotą brodę...
W swej zapalczywości
twarze zacięte i straszne!
Druga krzyczy,
że Stwórca
ma wąsy
i bokobrody!
Bo nie ma żartów
w kwestii świętej wiary.
Prawda najświętsza
może być tylko jedna!
Jedni wierzą prawdziwie,
drudzy czynią czary!
Na litość nie licz!
Nadzieja daremna!
Poszły w ruch miecze,
laubzegi i topory!
Zginęli wszyscy
zanim wieczór zawitał...
Ja w śnie
też Boga widziałem.
Był ogolony.
Powiedział:
Czy ktoś mnie
o potrzebę wojny
zapytał?!
Oskar Wizard
*- zapalczywym poświęcam.