Coś

Coś tknęło,
Poruszyło się
Zmieniło.

Już nie patrzysz na mnie 
Jak dawniej,
Już nie zwracasz się tak samo.
Co się stało?
Nie wiem, 
Coś na pewno...


Świt

Zapłonęło niebo barwami
w ciszy wstającego poranka
musnęło uśpiony świat wargami
jak nową nadzieję wygnanka
przeciągnęło się trochę z rozkoszą
opasując ziemię daleko
gwałtownie myśli płosząc
w radosnym uczucia alegro
ożywiło wszysko co spało
nowego dnia kapłanka
czarną noc pozostawiając
jak nienasyconego kochanka
tańczy po jasnym niebie
płomykami złotego lata
ciesząc się chwili powabem
świadomością całego wszechświata

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Na kartach poezji

Wzruszenie i zachwyt
w jednym miejscu spięte.
Tęsknota i miłość
tylko słowami ubrana.
Nadzieje gorące
i prośby daremne.
Słoneczny promyk
mroźnego poranka.

Umysł zamglony,
co krzyczeć musi...
Lub wypieszczona
treść dla poklasku...
I to co cieszy,
i to co serce dusi...
Nieśmiertelna ławka
na skraju lasku...
 
Poeta
jest tylko
zdarzeń i uczuć
kronikarzem.
A mistrzem?
Ten, kto czyta
ze zrozumieniem.
Czasami gdy piszę,
tak sobie marzę...
Że od wersów
słodsze jest
twoje przytulenie.

Oskar Wizard

Zabawne niesłychanie!

Bo to jest śmieszne,
zabawne niesłychanie...
Nawet gdy problem
chciałby zwalić z nóg...
Moim sposobem
jest do życia
się uśmiechanie!
Mam wobec losu
radości dług!

Zabawni są ludzie,
którzy wszystko utrudniają.
Nadęci w swej dumie
i miłości własnej...
Gdy pojmą błąd,
to też się uśmiechają!
Chyba, że nie pojmą tego
w łepetynie
zbyt ciasnej.

Modliłem się o spokój
i miłość stabilną...
Pal licho wszystko,
niech życie pulsuje!
Zamiast dni szarych,
barwne mi miną!
Przytul się do mnie,
a mą radość poczujesz!

Wszystko ma dwie strony,
jak moneta każda...
Patrzmy więc zawsze
na tą piękniejszą stronę!
Bądź rozbawiona jak ja,
nie tak rozważna...
Przy tobie
szczęśliwą radością
płonę!

Oskar Wizard

Rozpalę gwiazdy, róże rozrzucę!

Na wszelkie doznania
jestem gotowy...
Rozpalę gwiazdy,
róże rozrzucę...
Przytulę potokami
najsłodszej mowy...
A nawet kilka wad
dla pani porzucę!

Gdy czuję zapach
pani przepięknych włosów...
Serce zaczyna bić jak oszalałe!
Czar tajemny ujarzmia mnie
na dźwięk głosu...
Doznania to miłe
i bardzo wspaniałe!
 
Wyobraźnia
tworzy myśli
rozkoszne obrazy...
Pocałunek i dotyk
ma w tym udział niemały...
Lecz między nami
może się nic nie zdarzyć...
Bo tak naprawdę,
jestem bardzo nieśmiały...

Oskar Wizard

Trzeci Król

Był to najmłodszy
wśród trzech Król..
Gwiazda na niebie
wieść ogłosiła...
Pożegnał ukochaną
czując w sercu ból...
Zwłaszcza,
gdy do piersi
go przytuliła.
 
Czas pokłonić się
Królowi Świata całego...
Zabrał więc ze skarbca
całe kadzidło...
Wraz z dwoma Władcami
podjął się przedsięwzięcia
niebezpiecznego.
Ukochanej zaś kupił diament
i pachnidło.
 
Spokojnie przebiegła
wielka wyprawa
przez pustynię...
Udało się wywieźć
w pole najemników Heroda.
Pokłonili się do ziemi
Boskiej Dziecinie.
I wrócił tam,
gdzie czekała
dziewczyna najsłodsza.

Oskar Wizard

Bezpieczna przystań

Potrzebujemy
bezpiecznej przystani.
Spokojnej oazy
wśród dżungli miejskiej.
Poczucia,
że jesteśmy ważni
i kochani...
Wyspy szczęśliwej,
miłej, słonecznej.

Bywa nią dom,
pokój, mieszkanie.
Ktoś inny
z zapałem
działkę uprawia.
Wyspy bywają skromne
lub wspaniałe...
Każde z nas
cząstkę serca
w nich zostawia.

Oskar Wizard

Szept

Ta głośność
niech będzie nam obca.
Szeptem zmysły zwiążemy.
Delikatność jest przecież
tak cudowna...
Tylko takich doznań chcemy.

Wzruszenie przytulimy
niedopowiedzeniem.
Niech wyobraźnia
szepnie coś uroczego.
Słodycz ukryta
pod powiek zmrużeniem.
W tajemniczości
jest wiele miłego.

Niepełna odpowiedź
w urwanym szepcie...
Rozbudzi nadziei
ogrody miodowe.
Szeptem namiętnym
przytulimy się.
Bo jest to przyjemne
i bardzo zmysłowe.

Oskar Wizard

To się wtedy stało

Przy stoliku
nad filiżanką kawy
wsłuchując się w szum miasta
siedział szkicując plan
dochodziła dwunasta
potem wstał
wyszedł niezauważony
w czapce na głowie
zimnem powiało
a potem
to właśnie się stało
usłyszeliśmy o nim w dzienniku
na ulicy dym
i dużo było krzyku
przebiegł ktoś zakrwawiony
złapałem rękę mojej żony
w miczeniu spojrzeliśmy sobie w oczy
dla nas ten świat
jeszcze się nie kończy

***
Dział: Proza życia
***
Zbigniew Małecki

Wyjątkowość

Chwała Wam oryginalni!
Niepowtarzalni i niebanalni...
Nie pasujący do schematów.
Godni jesteście pereł
i najpiękniejszych kwiatów!

Jesteś skarbem wśród ludzi zwyczajnych.
Dlatego pragnę być blisko ciebie.
Pomysłów masz wiele niebanalnych.
Być może o tym nie wiesz?

Zobacz, jak modne jest bycie jak inni.
Róża nie powinna ukrywać się wśród stokrotek.
Lubisz, gdy zwykły sen ci się przyśni?
Nie, bo kochasz marzenia najsłodsze.

To wszystko odnajduję w tobie.
Wolę twój blask od obowiązkowej szarości.
Wyjątkowość stanowi ozdobę.
Godna zachwytu oraz miłości.

Oskar Wizard

Karnawał

Zatracić w tańcu pragnę się...
O całym świecie chciałbym zapomnieć.
Przetańczyć noce i całe dnie.
Przytulać się nieprzytomnie.

Niech zawirują gwiazdy i śnieżne płatki.
Należy nam się chwila miłej odmiany.
Po każdym tańcu całus słodki.
Chcę być tobą wciąż oczarowany.

Pójdziemy przez życie upojnym krokiem.
W bliskości odnajdziemy ocean czułości.
Sercem ukłonię się przed twym urokiem.
Nadszedł czas szczęścia oraz radości.

Oskar Wizard

Surowe piękno zimy

Króluje bez kwiatów, liści, zieleni...
Maluje lodowy obraz na naszych oknach.
Krajobraz w śnieżny chętnie zmieni...
Surowa, zimna, a jednak cudowna.
 
Jest końcem cyklu i nowym początkiem.
Snem przytuliła zwierzęta i drzewa.
Niech teraz śpią, marząc o wiośnie...
Zmroziła uśmiech, lecz dusza śpiewa.

Uwielbiam patrzeć jak niebo śnieży.
Świat staje się cudownie czysty i biały.
Pragnę się tobie w tej chwili zwierzyć...
Chciałbym by nasze rękawiczki
znów się przytulały.

Oskar Wizard

Podaj mi dłoń

Podaj mi swoją dłoń.
Chwyćmy się
serdecznie
za ręce.
Ogrzejmy
zmarznięte serca.
To tak cudowne,
że chcę jeszcze!

Zima zbyt często
ludzi przypomina.
Będziemy wyjątkiem
od oschłości reguły.
Zobacz jak nasze dłonie
pasują do siebie.
Składam więc na pani dłoni
pocałunek czuły.

Pójdziemy razem tam,
gdzie rodzą się marzenia.
Może z połączenia naszych
zrodzi się pragnienie nowe?
Ta wspólna droga
jest jednym ze spełnień.
Nadeszły chwile
wspaniałe i cudowne!

Oskar Wizard

Zasłuchany w szept twojego serca

Zasłuchany w szept twojego serca
zapomniałem o całym świecie
było to kiedyś w lecie
co było dalej – nie pamietam
wiem tylko że pachniałaś słodyczą raju
być może było to w maju
chwila ciągnie się długo
włosy zdążyły pokryć się szronem
nadciąga zima
a twoje serce jest ciągle czerwone
grzeje jak piec rozgrzany do białości
to chyba z miłości
ten czar jest jak z bajki
lata uciekają jak rwąca rzeka
a my śnimy nasz czas
aż kiedyś los rodzieli nas

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Nowy dzień

Za oknami świt biały
śpią jeszcze ludzie, koty i drzewa
słońce odprawia codzienne czary
ptak nasycony okruszkami śpiewa

dzień dobry poro zimowa
jak miło spotkać się znów porankiem
zaczęła się życia odsłona nowa
opuszczam marzeniami okryte posłanie
 
gdzieś tam daleko
na progu nocy i dnia
spotkamy się znów
ty i ja

Oskar Wizard

Pory roku

W szalonym pędzie
mijają pory roku.
A każda swym pięknem
serce zachwyca.
Jest więc wpierw Wiosna
pełna uroku...
Młoda, radosna,
po prostu śliczna!

Po niej nadchodzi
Lato gorące.
Podnieca zmysły
wręcz do czerwieni!
Blaskiem
rozgrzewa jak złote słońce.
Zbyt szybko ustępuje
swoje miejsce Jesieni.

Jesień jest romantyczna,
w uczuciach dojrzała.
Z miłości do niej
wielu poetów oszalało .
Na końcu Zima,
królewna wspaniała!
Każda z nich
część mojego serca
zabrała.

Oskar Wizard

Ogród różany

Wśród wszystkich róż,
tyś najpiękniejsza.
Uroczą delikatność
pieszczę westchnieniem.
Mojemu sercu
jesteś najwierniejsza.
Ochronię
przed całym światem
przytuleniem.

Sycę widokiem oczy,
upajam się zapachem.
Pragnę, abyś przy mnie
rozkwitała.
Podziel się na dwoje,
całym swym czasem.
Różyczko!
Jesteś cudowna i wspaniała!
 
Oto mam wreszcie
życiowe zadanie...
Jest nim
bronić i pielęgnować
kochanie.

Oskar Wizard

Babska Impreza

Z radości płynie mi
po policzku łezka...
Ależ Kochanie,
idź się wyszaleć!
Wieczorem czeka cię
babska impreza...
Tylko pamiętaj,
by potem dom odnaleźć.

Czekają tańce
i ekscytujące ploty...
Wiem, że to styl wolny,
czyli bez partnera...
Jakaś nieznajoma
na twą koleżankę
nabierze znów ochoty?
Spokojnie spławicie,
choć miłość nie wybiera...
 
Jak ja się cieszę,
gdy skruszona
wracasz nad ranem...
W twej paczce psiapsiułek,
to już tradycją się staje...
Będziemy się kochać szalenie
przed śniadaniem...
Rozkoszne wspomnienie
w nas pozostanie!

Oskar Wizard

Sobotni wieczór II

Niech sobotni wieczór
będzie dla nas
rozkoszny.
Cały tydzień
na czas ten
oczekiwaliśmy.
Twoje pocałunki
mają smak wiosny.
Jak długo
już się nie przytulaliśmy?

Zbyt długo!
Powiadam ci kochanie.
Pragnę znów
przypomnieć sobie
mapę twego ciała.
Aksamit łoża
zburzony ciałami zostanie!
W moich ramionach
jesteś tak uroczo mała...

Drżące usta przytulą
smaczne krągłości...
Z dwóch ciał stworzymy
obraz ekstazy!
Jest w nas ocean
niespożytej namiętności!
Wszystko,
co najprzyjemniejsze,
dziś się zdarzy!

Oskar Wizard

Czerwone Serduszko II

Jest na tym świecie
wiele cierpienia i niezaradności...
Czekają na pomoc
staruszkowie i dzieci.
Pokaż więc,
ile w tobie
jest do życia miłości...
Do puszki z serduszkiem
niech moneta wleci!

Niech zabrzmi Orkiestra,
budząc nasze uczucia.
Jeśli nie my,
kto wspomoże
starca i maluszka?
Są tacy,
którzy posądzą WOŚP
o szerzenie zepsucia...
Mój syn
był w inkubatorze
z symbolem SERDUSZKA!

Oskar Wizard