Prośba do Świętego Walentego
Zawsze tęskniła -
za wielką miłością
widziała ją tylko w filmach
jak on tamtą kochał
pałając namiętnością
i wreszcie nadeszła
ta magiczna chwila
i wielkim uczuciem
jej serce wypełniła
lecz zamiast - szczęścia
i radości życia
udręką i tęsknotą
męczącą tylko była
serce wciąż czekało
na jego wzajemność
lecz ta jej miłość
bezwzajemną była
tak to właśnie bywa
z tą wielką miłością
jawi się szczęśliwa
albo staje w gardle ością
i choć się starałeś
mój Święty Walenty
by sprostać jej prośbie
to jednak ta prośba -
się nie spełniła.
autor: Helena Szymko/
Komentarze 2
Ona wciąż niespełnioną miłością żyła. Wciąż jadła i tyła... i tyła. A tak poważnie... Czytałem materiały z których wynika, że mężczyźni nie rozpoznają do ok. 80% sygnałów sympatii i zaangażowania od płci przeciwnej. Bardzo dobry wiersz, swoją treścią często wpisujący się w rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki, wzajemnie pozdrawiam