Nic tęsknoty

Diabeł śpi tutaj za ścianą
Co dzień mówiąc: ?dobranoc?
Kiedy wtulasz się w koc
By połykał martwe myśli
Gorzkie pacierze co ranek

Ulatują przez komin
Co wieczór kolejną
Zdziera pocztówkę po
Urywa się ta nic tęsknoty
Jej oczy dziś z podłogi
Podnosi tylko czarno-bury kot

Złudzenie z za okna
Miłosne fatum
Tańczy ze strachem
Mnoży się w głowie
Na nowo boi się zakochać
Na ile łzy mogą leczyć
Zaciera wszystkie ślady

Rozczochrane włosy
W kącie policzek blady
Dzisiaj diabeł gasi światło
Po raz ostatni
Jego rola skończona
Drzwi za sobą zatrzaśnie
Urywa się ta nic tęsknoty
Jej oczy dziś ze złudzeń

Przetrze zabójca lek złamanych serc
Kat weźmie duszę
Miłosne fatum
Tańczy ze strachem
Mnoży się w głowie
Na nowo już się nie zakocha
Nawet nie chciała ten raz...

Horyzonty
Życie jak motyl
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
wtorek, 30 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha