Twoje pracowite ręce
wskazywały prostą drogę,
czystą, bez nałogów.
Twoje pracowite ręce
stanowiły podporę
dla potrzebujących pomocy,
w porę przygarniały,
mocno trzymały w ramionach.
I wtedy znikało niebezpieczeństwo,
nie było bojaźni, ani lęku.
Twoje pracowite ręce
wykuwały chleb
dla naszej rodziny.
Biorę za przykład
Twe ojcowskie ręce,
pracowite, pokorne,
niczym nie splamione.
I idę w świat daleki,
mając moje ręce
szeroko otwarte
dla wszystkich ludzi.
Pamięci taty
Kazimierz Surzyn