Akt skruchy

wybacz mi Ojcze

moją słabość i pychę

co przykuta łańcuchem

trzyma na uwięzi

 

wybacz mi słowa

które jak kolce ranią

wiarę w siebie

co natrętnie dusi

atakiem alergii

 

wybacz mi że czas

w polu posiałem

że namiętność stulona

drzemie pod miedzą

i że ciągle plączę

Twoje proste drogi

 

 

Autor: Don Adalberto 

Przedwiośnie

niecierpliwie szukam

zwiastunów wiosny

które spowite

snem zimowym

jeszcze drzemią

 

pocieszam bratnio

zniewoloną rzekę

że już wkrótce

jej fale skruszą

jarzmo niewoli

 

delikatnie muskam

zziębniętą gałązkę

i szepczę do niej

że już niebawem

w zieleń się przystroi

 

uderzam iskrą słowa

o ludzkie sumienie

i oczekuję z nadzieją

że skute lodem serca

też kiedyś zelżeją

 

 

Autor: Don Adalberto

W cieniu Jałty

na jałtańskim wybrzeżu

Morza Czarnego

lśni bielą fasada

Liwadyjskiego Pałacu

a przed nią rosną 

smukłe palmy

          jakby oniemiałe

                    ze zdumienia

 

w Liwadyjskim Pałacu

krwawią pamiątki

po carskiej rodzinie

z dynastii Romanowów

samowar

     talerze

          fotografie

               listy i bibeloty

 

Liwadyjski Pałac

to świadek hańby

dwudziestego wieku

w nim skazano Polskę

pod sowieckie wpływy

 

w tej przestronnej sali

przy tym okrągłym stole

zapadły decyzje

które na pół wieku

rozdarły Europę 

                           na dwoje

 

                                            Krym, lipiec 2011

 

 

Autor: Don Adalberto

Gloria Victis

w krajobrazie lessowych wąwozów

szumią drzewa Lasu Stockiego

o jednej z największych bitew

stoczonych o Polskę Niepodległą

 

szumią o chwilach wiekopomnych

o waleczności i determinacji

o chwalebnym zwycięstwie

"Orlika"

          "Spokojnego"

                            "Maksa"...

i wielu

          wielu 

                    innych

Żołnierzy Niezłomnych

 

                                      Las Stocki, 24 maja 2017

 

 

 

Autor: Don Adalberto

Matka Boska Żołnierzy Wyklętych

tylko Ona jedna

nigdy ich nie opuściła

podążała z nimi

na ustach goryczy

szeptanych modlitw

w pomruku lasów

po rozdrożach historii

i skrzętnie zbierała

jak Matka gospodarna

każdą kroplę krwi

do polskiego relikwiarza

Żołnierzy Niezłomnych

 

była przy nich w katowniach

tuliła w matczynych ramionach

kiedy ich rozstrzeliwano

lub (metodą sowiecką)

strzelano im w tył głowy

stała pod ich szubienicami

jak dawniej na Golgocie

pod krzyżem Boskiego Syna

i tylko Ona jedna widziała

jak pod osłoną nocy

w bezimienne doły

zasypywano ich ciała

 

 

Autor: Don Adalberto

Zbliżenia

            na

         szczycie

        skalistym

       postawiłem

     moje stopy -

spojrzałem w dół

tam tylko głęboka

                   prze-

                    paść

                          nie wiem dlaczego

                          w tym właśnie miejscu

                          robię rachunek sumienia

                          myślę o wszystkich upadkach

                          odprawiam życiowe nieszpory

 

                                doświadczam prawdy słów

                                                że szczyty zbliżają

                                                             do Pana Boga

 

 

               Szwajcaria, sierpień 2010

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto

Rajskie szlaki

jutro skoro świt

wyruszymy na szlaki

zostawimy w domu

oswojone zmartwienia

młodzieńcze zrywy

weźmiemy do plecaków

chwycimy w płuca

szalone marzenia

ugasimy pragnienie

uczuciem źródlanym

w przepaść zrzucimy

skostniałą niemoc

i winy przeszłości

przy kapliczce przydrożnej

modlitwę zanucimy

razem ze skowronkami

i tacy promienni

jak niebiańskie duchy

piąć się będziemy

ku górze

           wyżej

                   i wyżej...

tam gdzie błękity nieba

 

https://youtu.be/KOZBGTJ-JBQ

 

Autor: Don Adalberto

 

Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Bez rymu

 

można wiersz bez rymu stworzyć

można żyć też bez miłości

miodem nigdy ust nie słodzić

nie znać żadnych tam czułości

 

jeść wciąż ryby na surowo

lub omijać rymów rafy

zachowywać się nerwowo

i popełniać wszelkie gafy

 

to jak dama co wciąż jęczy

że przytyła i za gruba

już nie widzi barwnej tęczy

ja zaś widzę śliczne uda

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Bookcrossing

 

 

Uwielbiam wyprawy

do biblioteki.

To podróż

do tajemniczej krainy.

Są tam

uczuć i wiedzy

rzeki.

Każda książka

ma urok

inny.

 

Lecz wpierw

wpadam na półki

książkokrążenia.

Prawdziwe skarby

za darmo

oddane.

Nagle moja opcja

odwiedzin się zmienia.

Zbieram

najciekawsze publikacje

zachłannie.

 

Są tu albumy

wspaniałych ilustracji pełne...

Tomiki poezji

autorów już zapomnianych...

Wypełniam nimi

swój plecak zupełnie.

Romanse o historiach

zakochanych...

 

Już w domu

miejsca na książki

nie znajduję.

Lecz wszystkie

są dla mnie

bezcenne i śliczne.

Po każdym połowie

wspaniale się czuję.

Nadejdzie dzień,

w którym coś z biblioteki

po prostu wypożyczę.

 

 

;)

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Epifania

Tobie pokłon oddaję

Najwyższa Mądrości

która objawiasz się

w dziełach stworzenia

 

pochylam się nisko

nad źdźbłem trawy

i przed nieskończonym

majestatem kosmosu

 

przed Tobą składam

pomnażany talent

który - jak wszystko

od Ciebie otrzymałem

 

wybacz mi spóźnienie

do betlejemskiej groty

ale zagubiłem się

w labiryncie czasu

 

                               Izrael, październik 1994

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto

Żona.

 

Przez los podarowana

i przez księdza poświęcona...

Żona!

Podpora życia i losu wsparcie...

Przede wszystkim

wspaniale gotuje żarcie!

Mógłbym jej zalety

bez końca wymieniać...

Choćby fryzury

i kolor lubi zmieniać.

Żeniłem się z blondynką,

była rudą,

a jest brunetką...

Teraz te wszystkie wcielenia

mieszają mi się

i mienią...

Uwielbia długie rozmowy,

więc często

z komórki dzwoni...

Najczęściej, gdy mąż śpi

albo w łazience

się goli.

Lecz gdy jesteśmy razem

i chce się rozmawiać mi...

Okazuje się, że akurat wtedy

mamy ciche dni!

Małżeństwo to stan

wspaniały i kochany...

Mimo, że z biegiem lat

jestem coraz bardziej

znerwicowany.

Dobrze, że się

wiele lat temu zakochałem...

Tylko dlatego dotąd

jeszcze nie zwariowałem.

 

Oskar Wizard

 

 

Szepnę

 

gdziekolwiek będziemy

cokolwiek się wydarzy

w dzień lub noc

w dowolnej porze roku

szepnę ci

z pełnym przekonaniem:

 

z tobą zawsze warto

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Gwiazda

cudownie zajaśniałaś

na ciemnym nieboskłonie

kiedy na ziemię przyszedł

zapowiadany przez proroków

Emmanuel - Bóg z nami

i prowadziłaś ludzi uczonych

w pogańskiej karawanie

do lichej groty betlejemskiej

aby mogli oddać pokłon

prawdziwej Światłości świata

 

choć dawno już zniknęłaś

z horyzontu naszego nieba

to spośród wszystkich gwiazd

ty jesteś najbardziej znana

bo promieniejesz dzisiaj

w sercach światłem Wiary

i prowadzisz nas niestrudzenie

wąską ścieżką sumienia

do naszego Zbawiciela

Chrystusa Pana

 

                     Betlejem, październik 1994

 

 

Autor: Don Adalberto

Adwent

nie boję się śmierci

która wcześniej czy później

nadejść i tak musi

boję się tylko cierpienia

 

czekam na tę chwilę

która przeniesie mnie

mrocznym korytarzem

do świata wiecznego istnienia

 

                           Szwajcaria, grudzień 2003

 

 

 

Autor: Don Adalberto

Muśnięcie

 

nasze marzenia

splecione blaskiem gwiazd

i nastrojem

cichych świec

opisane westchnieniem

na dnie serc

i źrenicach

przymrużonych

uczuciem i nadzieją

drżeniem warg

oczekujących

na pierwsze muśnięcie

o smaku pomadki

i wody kolońskiej

wreszcie rozkwitają

 

dziś się spełnią

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Kawa z namiętnością

 

chciałbym cię witać

słodkim porankiem

i kawą latte lub cappuccino

przyniosę do łóżka

porcelanowe filiżanki

bo jesteś śliczną dziewczyną

 

przyniosę też torcik

z kwiatem różanym

dołożę namiętne

ust przytulenie

lubię patrzeć

na oczka zaspane

są dla mnie radością

i natchnieniem

 

dla siebie

doppio espresso

zaparzę

tak mocne

aż mi serce

podskoczy

potem znów się

z lubością

zapatrzę

masz tak ślicznie

namiętne oczy

 

 

Oskar Wizard

 

Wielkanoc.

 

Co potem?

Czy czerń bezduszna

i myśli pozbawiona?

A może emerytura

w Rajskim Ogrodzie?

Ta brama jest dla nas wszystkich

najtrudniejszym pytaniem.

Bo kiedyś będzie.

 

Będzie więc brama

i może jeszcze skrzydła

nad przepaścią?

Skrzydła cenniejsze

niż majątki

wszystkich bogaczy!

Nie do kupienia.

 

O tym właśnie traktują te Święta...

I o bigosie i ciastach...

Spotkaniu w gronie rodzinnym...

I o naszych

serdecznych życzeniach!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Dyngus.

 

Niech dziś

nikt suchym

nie pozostanie!

Dyngus jest przecież

zabawną tradycją!

Najbardziej mokre

będą osoby

przez nas kochane.

Albo też istota

uznana za śliczną.

 

Kręcą więc nosem

dostojne matrony...

Przez dzień cały

dostały zaledwie

kilka kropli!

Krzyczą, że obyczaj

powinien być zabroniony!

A Ty Skarbie

moim uczuciem

przesiąknij!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Słodycz Twoich ust.



Słodycz twoich ust

bardzo cenię.

Gdy jesteś blisko,

serce rozkwita.

Radosne jest

każde przytulenie.

Zbyt szybko

ta chwila przemija...



A potem tęsknię,

nocami wciąż marzę.

Gwiazdom powierzam

smutek bezsenny.

Tak chciałbym,

aby znów mogło się zdarzyć...

Zobaczyć porankiem

Twój wzrok promienny.



Zobaczyć i dotknąć

aksamit ciała...

Spijać miód

z warg

na powitanie.

I jeszcze,

abyś na zawsze

przy mnie pozostała.

Szczęście największe,

moje Kochanie.



Oskar Wizard