Przydrożny krzyż

Za lasem tam gdzie drogi się schodzą
Stary krzyż rozłożył swe ramiona,
I na ziemię Jezus z niego patrzy
Gdy w swym bólu na drzewie tym kona.

Patrzy ciągle na las ten zielony,
I na chude kartofli poletko.
I na zboże co w maki się stroi,
On wciąż patrzy, choć cierpieć nielekko.

Kiedyś ludzie ten krzyż postawili
By im drogę pokazywał stale,
Jak nie zbłądzić czy to noc, czy śniegi
Więc im mówił, wciąż mówił wytrwale.

I ci którzy na Niego patrzyli 
Zawsze swoje znajdowali drogi
Bo stał tutaj, aby nie zbłądzili,
Gdy szli w piachu raniącym im nogi.

On latami wskazywał im szlaki
Rękami co przybite z miłości.
Lecz ludzie nie patrzą już na znaki,
Co prowadzą ku Bożej światłości.

Więc posmutniał Jezus na tym krzyżu
I od ran bardziej serce Go boli.
Gdy tak patrzy na dusze człowiecze,
Co zmierzają ku zgubie powoli.

Więc zawołać chce do nich tu z krzyża
I próbuje zatrzymać rękami.
Lecz nikt teraz na krzyż już nie patrzy,
Bo świat chodzi własnymi drogami.



Smutny Jezus
Wszystko jest darem Boga
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
sobota, 27 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha