Fotel
Siadam zmęczony, już wieczór głęboki.
Fotel wygodny, duży, szeroki.
Kupowany rozmyślnie i z wielką uwagą,
bo przeznaczenie jego było niezwykłą wagą.
Oparcie pod głowę, gdy drzemka nadejdzie.
Podłokietniki dwa, by czytać gazetę o politykach, a czasem o spa.
Jednak jeden argument przypisany jest do fotela.
Musi w nim smakować kieliszek wina, gdy noc dzień zabiera.
Komentarze