Przepraszam
przepraszam myślałem że byłem
ceniłem każdą chwilę
przepraszam że nie spełniłem oczekiwań
choć przez chwilę
przepraszam za to że jestem
takim jakim jestem
przepraszam że przepraszam
zostały same popioły
więzy spalone nic nie zostało
z popiołów powstaje nowe ciało
jak feniks wyciągam ramiona
silny siłą z matki ziemi łona
mocny stalą najczystszej jakości
z rozżarzonego pieca mojej upadłości
potęga mocy sięga poza horyzont
nie mam już za co przepraszać
stwardniały moje ramiona
tej siły już żadna boleść nie pokona
pełną piersią czuję
że nowe życie we mnie wstępuje
wszystko zaczynam od nowa
to ja – teraz inna osoba
***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
Zbigniew Małecki
ceniłem każdą chwilę
przepraszam że nie spełniłem oczekiwań
choć przez chwilę
przepraszam za to że jestem
takim jakim jestem
przepraszam że przepraszam
zostały same popioły
więzy spalone nic nie zostało
z popiołów powstaje nowe ciało
jak feniks wyciągam ramiona
silny siłą z matki ziemi łona
mocny stalą najczystszej jakości
z rozżarzonego pieca mojej upadłości
potęga mocy sięga poza horyzont
nie mam już za co przepraszać
stwardniały moje ramiona
tej siły już żadna boleść nie pokona
pełną piersią czuję
że nowe życie we mnie wstępuje
wszystko zaczynam od nowa
to ja – teraz inna osoba
***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
Zbigniew Małecki
Komentarze