Czuje się jak zapalniczka, której nie da się odpalić
jak studnia bez wody
jak kieliszek bez wódki
czuje coś do ciebie ale to nie ma żadnego sensu
Czuje się jak zapalniczka, której nie da się odpalić
jak studnia bez wody
jak kieliszek bez wódki
czuje coś do ciebie ale to nie ma żadnego sensu
zamyśliłem się dzisiejszą ciszą
wśród gwiazd szukam
twojego spojrzenia
nawet ulubiona kawa
straciła
uwodzicielski aromat
tak mi ciebie brak
może kiedyś
rolą mężczyzn
było wyruszać
do bojów i na polowanie
a dziś
z rozłąką
bezpieczniej nieco
kobiety
bardziej były kiedyś
przyzwyczajone
wyczekiwały powrotu
na białym koniu
więc wiem
co czujesz
myślę
że tęsknota była podobna
bo serce nie sługa
tęsknię
wspominając
radość
gdy jesteśmy razem
twój widok
zapach
dotyk dłoni
smak ust
i przytulenie
niech minie ta noc
okrutna
zimna i samotna
a teraz
śpij Skarbie
śnij o naszym
jutrzejszym spotkaniu
wspólnym marzeniem
przykryj kołderkę
ja będę czuwał
tak jak mężczyźni
z dawnych lat
Oskar Wizard
pytasz mnie czasem
gdzie znajduję natchnienie
i skąd spływa na mnie
fascynacja wspaniała
to twój urok
i ciche westchnienie
jesteś natchnieniem
dla mnie
cała
to wspólna kawa
i wyjście na spacery
patrzenie na chmury
oraz po zmroku
gwiazd podziwianie
dlatego przy tobie
mam zawsze
humor świetny
wiem też
że przy mnie
jest ci dobrze
kochanie
Oskar Wizard
Królują zimno,
śniegi i deszcze.
Marzenia marzną
gdzieś na przystanku.
Chciałbym krzyknąć:
co czeka jeszcze?
Dobrze, że jest wspólna kawa
o poranku.
Twój uśmiech
mroźny wiatr i smutek
pokona.
Czerpię z niego radość
pełnymi garściami.
Śnieżna chmura
zatrzymała się
zdziwiona.
Bo nadal jest ciepło
między nami.
Nie patrzę więc więcej
na stan niepogody.
Prawdziwe szczęście
jest w drugim człowieku.
Coraz bardziej
jestem Ciebie głodny.
Nie zmieni zła aura tego,
co mnie w Tobie urzekło.
Oskar Wizard
są wiersze o barwie czerwonej
jak wino gdyż miłość opisują
są też w kolorze złotym
bo słońcem niebo przytulają
a te zielone pełne nadziei
pachną żywicą prosto z lasu
dzięki nim oddycham śmielej
i mam jakby więcej czasu
jak miło jest
każdy wiersz
degustować
o smaku malin
lub ostrej papryczki
lubię też miodu
w nich posmakować
bo nastrój mam wtedy
bardziej liryczny
Oskar Wizard
13 grudnia 1981 roku -
pamiętam dobrze ten dzień
jakby to było wczoraj
choć wiele lat już minęło
mam wciąż przed oczyma
szaleństwo przemocy
nienawiści
pogardy
i hańby
rozpętanej pod osłoną nocy
trzeba pamiętać nie po to
aby rany rozdrapywać
i jątrzyć zadawniony gniew
lecz po to - by modlitwy wznieść
za ofiary Kainowych czynów
i za nasz wspólny DOM
aby w nim już nigdy więcej
brat nie podniósł ręki
na swojego brata
Autor: Don Adalberto
chciałbym cię witać
słodkim porankiem
i kawą latte lub cappuccino
przyniosę do łóżka
porcelanowe filiżanki
bo jesteś śliczną dziewczyną
przyniosę też torcik
z kwiatem różanym
dołożę namiętne
ust przytulenie
lubię patrzeć
na oczka zaspane
są dla mnie radością
i natchnieniem
dla siebie
doppio espresso
zaparzę
tak mocne
aż mi serce
podskoczy
potem znów się
z lubością
zapatrzę
masz tak ślicznie
namiętne oczy
Oskar Wizard
zagubiony mały człowiek
bierzy drogą swą spragnioną
doznań zwykłych - abstrakcyjnych
żyjąc w świecie spraw fikcyjnych
dokąd zmierzać, to pytanie
nie pomyślał o tym wcale
bo psychicznie nie jest w stanie
chciałby czas cofać stale
wciąż kreuje w głębi siebie
nieskończone plany długie
bardzo szybko wszystko tonie
a świat cały przed nim płonie
w tym tajemnic oceanie
męczy go czcze gadanie
pierdolenie o Chopinie
ciągłe problemów znajdywanie
to tylko kurz
to tylko kurz
spierdalajcie już
bo wyciągnę nóż
kk
a gdybym był wesołym dziadkiem
nie zaś dojrzałym arystokratą
i gdybyś spotkała mnie przypadkiem
dostałbym buziak czy cios mokrą szmatą?
czy gdybym był spokojnym mężczyzną
który nie lubi pić i wiecznie się bawić
lub też lowelasem zachwycającym tężyzną
który miałby twe serce i ciało zbawić?
ludzie wpisują się w proste schematy
dlatego tak wiele jest w świecie samotności
bogaty ma wszystko a biedny same baty
najprościej jest kupić suplement
o smaku miłości
Oskar Wizard
Co potem?
Czy czerń bezduszna
i myśli pozbawiona?
A może emerytura
w Rajskim Ogrodzie?
Ta brama jest dla nas wszystkich
najtrudniejszym pytaniem.
Bo kiedyś będzie.
Będzie więc brama
i może jeszcze skrzydła
nad przepaścią?
Skrzydła cenniejsze
niż majątki
wszystkich bogaczy!
Nie do kupienia.
O tym właśnie traktują te Święta...
I o bigosie i ciastach...
Spotkaniu w gronie rodzinnym...
I o naszych
serdecznych życzeniach!
Oskar Wizard
Niech dziś
nikt suchym
nie pozostanie!
Dyngus jest przecież
zabawną tradycją!
Najbardziej mokre
będą osoby
przez nas kochane.
Albo też istota
uznana za śliczną.
Kręcą więc nosem
dostojne matrony...
Przez dzień cały
dostały zaledwie
kilka kropli!
Krzyczą, że obyczaj
powinien być zabroniony!
A Ty Skarbie
moim uczuciem
przesiąknij!
Oskar Wizard
Słodycz twoich ust
bardzo cenię.
Gdy jesteś blisko,
serce rozkwita.
Radosne jest
każde przytulenie.
Zbyt szybko
ta chwila przemija...
A potem tęsknię,
nocami wciąż marzę.
Gwiazdom powierzam
smutek bezsenny.
Tak chciałbym,
aby znów mogło się zdarzyć...
Zobaczyć porankiem
Twój wzrok promienny.
Zobaczyć i dotknąć
aksamit ciała...
Spijać miód
z warg
na powitanie.
I jeszcze,
abyś na zawsze
przy mnie pozostała.
Szczęście największe,
moje Kochanie.
Oskar Wizard
Życzę Ci wielkiego
i bogatego Zajączka!
Pisanek we wszystkich kolorach tęczy.
Powodów do szczęścia
półtora tysiąca.
Niech czas Świąt
nas rozbawi i ucieszy!
Budzi się ze snu zimowego życie.
W myślach słońce,
baranki, palemki...
Spełni się to, co tylko śni się...
Zgaśnie też smutek wszelki.
Niech w Poniedziałek
nikt suchym nie będzie!
Na znak Przyjaźni i Miłości.
Dobro i Nadzieja
niech rozkwitają wszędzie.
Życzę Udanych Świąt
i mnóstwa Radości!
Oskar Wizard
pozwól mi czasem
dotknąć cię wierszem
przytulić poezją
pocałować wersami
rozbudzić nadzieję
wśród rymów
szepczących
namiętnie
porzuć nieśmiałość
przed utworem
zbyt odważnym
tak bardzo pragnę
pulsować w tobie
erotykiem
Oskar Wizard
Gdy noc
już porankiem
zgaśnie.
Gdy słychać
pierwsze ptasie trele...
Żegnam czule senne baśnie.
Czas na spotkanie Przyjaciele!
Wciągam z nadzieją
głęboko powietrze.
Bo może nutkę
twoich perfum
wyczuję?
Radości tyle,
że w sercu
nie mieszczę!
Wiesz przecież
jak bardzo
cię potrzebuję.
Oskar Wizard
gdybym kobietą był
widziałbym
wszystkich barw odcienie
pięknym opisem natury żył
w uroczych słowach
znajdował natchnienie
widząc śliczne brzozy i dęby
nie myśl
że się nimi nie zachwycę
będą z nich piękne meble i sprzęty
mężczyźnie milsze to
co ciała bliżej
gdy widzę uroczą toń
jesiennego jeziora
za serce chwyta
tęsknota i nostalgia
łowić pragnę ryby
aż do wieczora
niech haczyk połknie
najbardziej wielgachna
nie mów jednak
że romantyzm mi nieznany
bo jest w tym parku ławka
łącząca ludzkie losy
będę znów jesienną tobą oczarowany
gdy oprzesz na moim policzku
siwiejące włosy
Oskar Wizard
wiersz
przełamał zmowę milczenia
oraz pierwsze lody
wzburzył wodę w szklance wody
złamał pióro autora
pokąsał rządzących
ośmieszył opozycję
wzruszył zakochanych
opisał przyrodę
złotymi słowami
od A do Z
a gdy nadeszły
kolejne wiersze
zamilkł
oczekując niecierpliwie
na zapomnienie
Oskar Wizard
W oceanie tajemnic
ukrywasz swe myśli.
Nawet gdy tulę
cię nieprzytomnie.
Jestem przy tobie,
czy tylko mi się śni?
O kim myślisz?
Czy o mnie?
Zagadką jesteś,
chociaż namiętnie
całujesz...
Szukam prawdy
w spojrzenia blasku...
Czy moje
proste serce
poczujesz?
Czy też znikniesz
bez słowa,
o brzasku?
Znikniesz jak sen
cudowny i uroczy?
A może zostaniesz
ze swym rozmarzeniem?
Nie poznam tajemnic,
patrząc w twoje oczy...
Pytania zamykasz
gorącym przytuleniem.
Oskar Wizard
Tam wszystko
żywiołowe i piękne...
Tam całymi dniami
tkwią przyjaciele...
Zamknąłem konto,
bo jest mi zbędne.
Niech się co chce,
dzieje.
Zbyt mało mam czasu
na nowe uzależnienie.
Wystarczy niewielkie konto
Naszej Klasy.
Chyba już tego nie zmienię...
Wolę zwiedzać plaże,
parki, lasy.
Do lasu
na spacer z psem
się wybrałem.
Rozkwitło słońce
na jesiennym niebie.
Znajomi znów na fejsie,
więc ich nie spotkałem...
Za to ujrzałem Ciebie!
Oskar Wizard
to lustro
znów kłamie
próbuje dodać zmarszczek
siwizny i fałdek
zmienia się też
odbicie
w zależności
od nastroju
zmęczenia
smutku
zakochania
czy radości
jeżeli jesteśmy
niepowtarzalni
to kto
jest najpiękniejszy?
LUSTRO:
WSZYSCY jesteście
najpiękniejsi
na świecie!
P.S.
(chowam młotek
do rozbijania
gadających luster)
Oskar Wizard